Wszystko zaczęło się w 1992 roku od telefonu z Zarządu Głównego Szkolnego Związku Sportowego…
...a potem… Pan Janusz Pająk zaczął zarażać kolejne szkoły miłością do unihokeja. Dziś najbardziej znany w Polsce Festiwal Unihokeja dla drużyn młodzieżowych ma już 25 lat.
Z okazji tak pięknej rocznicy, serdecznie zapraszamy do lektury niezwykle ciekawego wywiadu z zasłużonym dla unihokeja w Polsce działaczem, który opowiada m. in. o tym, jak udało się sprowadzić do Polski Reprezentantów Szwecji, kiedy zaczęto grać na duże bramki oraz jak obecnie wygląda organizacja Festiwalu w Elblągu!
Jakub Udziela: W tym roku odbyła się już XXV edycja jednego z najbardziej znanych w Polsce turniejów unihokeja. 25 lat tradycji to szmat czasu. Pamięta Pan początki Festiwalu i skąd pomysł na jego organizację?
Janusz Pająk: Moja przygoda z unihokejem rozpoczęła się w roku 1992. W miesiącu maju zadzwonił do mnie Dariusz Abramuk - sekretarz w Zarządzie Głównym Szkolnego Zawiązku Sportowego w Warszawie z zapytaniem, czy podjąłbym się promocji w Elblągu nowej dyscypliny sportowej dla dzieci – unihokeja. Nie miałem pojęcia, na czym polega ta gra, ale poprosiłem o nadesłanie przepisów gry. Po kilku dniach otrzymałem dwa komplety kijów do gry oraz piłeczki i bramki, które przekazałem do Szkoły Sportowej nr 3 i Szkoły Podstawowej nr 12 w Elblągu. Po kilku dniach udałem się do szkół, by sprawdzić jak nową grę przyjęli uczniowie w tych szkołach. Ku mojemu zdziwieniu i nauczycieli, nowa gra przyjęła się świetnie – wszyscy uczniowie na zajęciach wychowania fizycznego chcieli grać tylko w unihokeja. Postanowiłem więc zakupić więcej sprzętu, który wręczyłem jako nagrody na zakończenie roku szkolnego najlepszym szkołom w województwie elbląskim za osiągnięte wyniki we współzawodnictwie sportowym. We wrześniu chciałem włączyć nową dyscyplinę do systemu współzawodnictwa szkół na nowy rok szkolny 1992/1993, ale ze względu na małą ilość szkół Zarząd Wojewódzki SZS nie zaakceptował tej propozycji. Widząc coraz większe zainteresowanie grą w unihokeja, przy współpracy z Zarządem Głównym SZS i promotorami unihokeja w Polsce - Ewą i Rogerem Żółtowskimi - zorganizowałem w miesiącu październiku II Ogólnopolski Turniej, w którym udział wzięło 16 zespołów. Jako gospodarz w roku 1993 XIX Ogólnopolskich Igrzysk Młodzieży Szkolnej zaproponowałem Zarządowi Głównemu, by włączyć unihokej do programu Igrzysk jako dyscyplinę obserwowaną. Otrzymałem zgodę i w dniach 12-14.06.1993 rozegrany został turniej pokazowy z udziałem 16 drużyn z całego kraju. Widząc dalsze zainteresowanie unihokejem w szkołach podstawowych i szkołach średnich oraz w zespołach klubowych zaproponowałem Ewie i Rogerowi Żółtowskim, by w roku 1994 zorganizować I Festiwal Unihokeja w trzech kategoriach wiekowych , poszerzając go w celach szkoleniowych o udział drużyny zagranicznej. Otrzymałem aprobatę i przystąpiłem do organizacji I Międzynarodowego Festiwalu Unihokeja Dzieci i Młodzieży o Puchar Bałtyku w roku 1994. Wykorzystując organizację w Elblągu Meczu Europa – Azja w Tenisie Stołowym, namówiłem firmy elbląskie, by zamieściły swoje reklamy na segmentach bandy, które ogradzały pole wokół stołów tenisowych. Takim sposobem pozyskałem pierwszą bandę do gry w unihokeja. Państwo Żółtowscy zapewnili zespół zagraniczny z najwyższej półki, czyli PIXBO Goteborg z reprezentantami Szwecji, dzięki czemu Międzynarodowy Festiwal doszedł do skutku.
Jeśli miałby Pan porównać I i XXV edycję, to jak bardzo poziom organizacyjny i sportowy turnieju się zmienił?
- Jest znaczna różnica pomiędzy organizacją I i XXV edycji Festiwalu. W pierwszym Festiwalu wystąpiło 48 drużyn (19 drużyn dzieci, 15 drużyn młodzików, 12 drużyn seniorów). Graliśmy w trzech salach sportowych, drużyny były koedukacyjne (2 dziewczynki + 3 chłopców), bramki 60x90 cm bez bramkarza. Z kolei w XXV edycji wystąpiło aż 85 drużyn w sześciu kategoriach wiekowych na duże bramki i z bramkarzem. Festiwal przeprowadzony został w sześciu halach sportowych. Największym problemem przy ostatnim Festiwalu było zakwaterowanie tak dużej ilości uczestników. Baza noclegowa w cenie internackiej została na przestrzeni lat uszczuplona i część uczestników musiała mieszkać poza Elblągiem.
Co roku do Elbląga w okolicach maja zjeżdża blisko 100 zespołów z całej Polski. Jak Pan to robi, że wszystko jest zgrane i Festiwale przebiegają pomyślnie?
- Cieszy mnie fakt, że tak licznie zespoły przybywają do Elbląga. Przygotowania do następnego Festiwalu rozpoczynamy zaraz po dokonaniu rozliczenia poprzedniego z instytucjami, które przekazały środki na organizację. Ostatecznym rozpoczęciem przygotowań jest zatwierdzenie proponowanego terminu w roku przyszłym przez Zarząd Polskiego Związku Unihokeja i umieszczenie terminu w kalendarzu imprez PZUnihokeja, a także decyzja o umieszczeniu w kalendarzu imprez przez Zarząd Główny SZS. Następnie dokonujemy rezerwacji miejsc noclegowych, wyboru i rezerwacji hal sportowych, doboru kierowników rozgrywek, opieki medycznej. Do Polskiego Związku Unihokeja występujemy o obsadę sędziowską po otrzymaniu oficjalnych zgłoszeń od zespołów. Pozostaje nam wtedy wydanie komunikatów organizacyjnych i programu minutowego rozgrywek. Jeżeli wszystkie działania zostaną załatwione w terminie, to daje nam to gwarancję dobrego przeprowadzenia imprezy.
Co napędza Pana do pracy jako organizator? Robi Pan to w końcu już 25 lat. Nie brakuje motywacji?
- Prawdę mówiąc, to w roku bieżącym obchodzę 45-lecie pracy w sporcie szkolnym. Przez cały okres pracy byłem obdarzany zaufaniem przez władze Szkolnego Związku Sportowego, który przydzielał naszemu Związkowi sztandarowe imprezy finałowe największych imprez w kraju, takie jak: Ogólnopolskie Igrzyska Młodzieży Szkolnej, Ogólnopolska Gimnazjada, Międzynarodowe Zloty Młodzieżowych Animatorów Sportu. Unihokej jest dyscypliną, której promocją zająłem się od początku, w późniejszym czasie pełniąc funkcję wiceprezesa ds. organizacyjnych oraz sekretarza w powstałej Polskiej Federacji Unihokeja, budując tym samym podwaliny nowej dyscypliny. To zobowiązuje. Cieszy mnie fakt, że rokrocznie mogę uczestniczyć w święcie unihokeja oraz dawać możliwość integracji dzieci i młodzieży z wielu szkół z kraju, jak i zagranicy. Czasami powietrze schodzi, kiedy wycofują się sponsorzy, ale cieszę się, że wspiera mnie w moich działaniach wielu młodych działaczy, takich jak: Marcin Zmiarowski z Żabiego Rogu, Ewa Murawska z Płoskini, Magda Kołacka z Elbląga, a także dyrektorzy placówek oświatowych z Elbląga i Pasłęka.
Czy wskazałby Pan coś, co przez te 25 lat Festiwalu szczególnie zapadło Panu w pamięci?
- Szczególnym momentem w organizacji Festiwalu był rok 2001. Rok wcześniej na Festiwalu rozmawiałem z trenerami zespołów szwedzkich. Przekonywali mnie, by zagrać następny Festiwal z bramkarzem. Obawiałem się, że nasze zespoły mogą być nieprzygotowane do tej zmiany. Ale po przeprowadzonych konsultacjach z wiodącymi zespołami w kraju podjąłem decyzję, która zrewolucjonizowała rozgrywki dostosowując je do przepisów europejskich.
Wracając jeszcze do teraźniejszości: jak ocenia Pan tegoroczną edycję: zarówno pod kątem organizacyjnym, jak i sportowym?
- Jak już mówiłem, wcześniejsze podjęcie działań organizacyjnych pozwoliło na przygotowanie rozgrywek festiwalowych. Jeżeli chodzi o poziom sportowy, to uważam, że poziom rozgrywek w obecnym Festiwalu był wyższy, niż w poprzednich. Problemem jest reforma Edukacji, szczególnie w połączeniu klas gimnazjalnych i siódmych klas szkół podstawowych, gdzie nie jest zachowana ciągłość szkolenia. Sądzę, że za dwa lata się to unormuje.
Jakie są plany na przyszłość, jak będzie wyglądała XXVI edycja i kiedy rozpoczynają się przygotowania do niej?
- Chciałbym, by w przyszłym roku wystąpiło więcej zespołów, bo hal w Elblągu do rozgrywania meczów nie brakuje. Jedynym problemem jest zakwaterowanie większej ilości uczestników. Bardzo mi zależy, by zespoły dokonały terminowych zgłoszeń, co pozwoli na wcześniejsze rozeznanie możliwości noclegowych. Pozwoliłem sobie na zrobienie prezentu zespołom uczestniczących w tym roku w Festiwalu. By ocalić od zapomnienia wyniki reprezentacji szkolnych i klubowych, opracowałem „Zestawienie wyników w latach 1994- 2018”, które otrzymali już pocztą elektroniczną (przyp. Red. do pobrania poniżej).
>> POBIERZ: Zestawienie wyników w latach 1994-2018
I na końcu: czego Panu życzyć, by Festiwal z roku na rok rósł w siłę?
Jestem już działaczem tzw. „leśnym dziadkiem”, kończącym w tym roku 63 lata. Czego trzeba mi życzyć to przede wszystkim zdrowia i wytrwałości w dalszym działaniu.
Tego więc życzymy, dziękując za wywiad!
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o Festiwalu Unihokeja w Elblągu, zapraszamy do przeczytania naszej relacji z tegorocznej edycji (kliknij tutaj) oraz do zapoznania się z Zestawieniem wyników z lat 1994-2018 (do pobrania wyżej).
Do pobrania również:
> Gazeta Festiwalowa z XXV edycji
> Zestawienie wyników i komunikat końcowy z XXV edycji Festiwalu
Z naszej strony gratulujemy z kolei Panu Januszowi Pająkowi tak wspaniałego dorobku i okrągłej, 25-tej rocznicy powstania Międzynarodowego Festiwalu Unihokeja Dzieci i Młodzieży w Elblągu, dziękując tym samym za tak znaczny wkład w rozwój unihokeja w Polsce!