Za nami kolejne już spotkania najwyższego poziomu rozgrywkowego w Polsce, zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn. Tym razem w wielu spotkaniach przeżywaliśmy prawdziwą huśtawkę nastrojów z obu stron.

Salming Ekstraliga Kobiet (5. i 6. kolejka)

Grupa A

Fot. Osowa.com

W dwumeczu aktualnego Wicemistrza z Mistrzem Polski nie zabrakło emocji. Przez cały weekend byliśmy świadkami pięciu bardzo dobrych i zaciętych tercji. Najsłabiej wypadła pierwsza część sobotniego spotkania, w której gdańszczanki bez problemu ogrywały nieobudzone jeszcze zawodniczki z Trzebiatowa.

Jedynka mimo przypadkowej, acz słusznej kary dla Pameli Bogdanskiej (5 minut), była jednak w stanie z wyniku 1-4 doprowadzić do stanu 5-5 i ostatecznie do dogrywki.

W niej również nie zabrakło emocji. Najpierw słusznie anulowana została bramka Anny Raczkowskiej, która zaliczyła celne trafienie, będąc w polu przedbramkowym. Po kilku minutach kolejną karę złapała jednak Bogdańska. Tym razem gdańszczanki ją wykorzystały, pokonując Oszuścik strzałem spod strefy zmian Trzebiatowa.

Spotkanie niedzielne było jeszcze bardziej zacięte, na co wpływ z pewnością miała sytuacja, która zaistniała bezpośrednio po zakończeniu poprzedniego meczu, w tym bardzo ostre starcie pomiędzy trenerami obydwu zespołów. Raz po raz na parkiecie leżała któraś z zawodniczek, a opieka medyczna spędziła więcej czasu na boisku niż w "kąciku medycznym". Pomimo bardzo wysokiego prowadzenia Olimpii po drugiej tercji, w trzeciej części meczu tempo spotkania nie spadło i wciąż było bardzo wysokie. Każdy z zespołów grał nie tylko o wynik, ale o własny honor i zachowanie ambicji.

Ostatecznie w dwumeczu zwyciężyła Olimpia, ale brawa za sportową walkę należą się obydwu zespołom. Zawodniczki stanęły na wysokości zadania i udowodniły, że nadmorskie pojedynki nie bez powodu były hitem tej kolejki.

Galeria zdjęć z meczu niedzielnego - tutaj.

VS

Mecz nr 1 - 12.11.2016, godz. 18:00

KS Olimpia Osowa Gdańsk

6:5 d.
(2:0, 2:3, 1:2, 1:0)

MLUKS SUS Travel Jedynka Trzebiatów
11:36 - Raczkowska - 1:0
19:17 - Raczkowska (Łącka) - 2:0

24:43 - Raczkowska (Stenka) - 3:1
28:58 - Chudyszewicz - 4:1


42:26 - Łącka (Raczkowska) - 5:3


6:5 - Grądzka - 68:02
 

2:1 - Z. Krzywak - 23:23


4:2 - Drzymała (Arendarczyk) - 33:30
4:3 - Cirocka (J. Krzywak) - 35:50

5:4 - J. Krzywak (Z. Krzywak) - 45:48
5:5 - Cirocka (Z. Krzywak) - 53:38
Mecz nr 2 - 13.11.2016, godz. 11:00

KS Olimpia Osowa Gdańsk

13:4
(5:2, 3:1, 5:1)

MLUKS SUS Travel Jedynka Trzebiatów

04:53 - Raczkowska (Samson) - 1:1
05:38 - Grądzka - 2:1
08:34 - Stenka (Raczkowska) - 3:1

13:36 - Chudyszewicz (Grądzka) - 4:2
17:16 - Chudyszewicz (Grądzka) - 5:2

27:25 - Stenka - 6:3
29:46 - Zagórska (Romanowska)-7:3
34:58 - Raczkowska (Stenka) - 8:3
47:53 - Raczkowska - 9:3

52:55 - Chudyszewicz (Jurkowska) - 10:4
53:57 - Romanowska (Grądzka) - 11:4
58:08 - Ryszewska (Samson) - 12:4
59:49 - Stenka - 13:4
  1:0 - J. Krzywak - 04:07



3:2 - Hliwa - 11:01


5:3 - Tomaszczenik - 21:09




9:4 - Adamczyk (Arendarczyk) - 51:10

Fot. Zbąszyńskie Centrum Sportu, Turystyki i Rekreacji (Facebook)

W drugim meczu grupy A, zbąszynianki podejmowały u siebie Ambrę Ołtarzew Ożarów Mazowiecki.

Pierwsze spotkanie doskonale rozpoczęło się dla gospodyń, które już po nieco ponad czterech minutach prowadziły 2:0. Zawodniczki Ambry nie pozostały im jednak dłużne i na początku drugiej tercji wyrównały stan meczu. Na odpowiedź Zbąszynia nie musieliśmy długo czekać, bowiem niecałą minutę później było 3:2. Pod koniec drugiej części gry oba zespoły dołożyły jeszcze po golu i do szatni schodziły z wynikiem 4:3.

Końcówka spotkania należała do Ołtarzewa, który między 51. a 57. minutą spotkania zdobył aż trzy bramki i wyszedł na prowadzenie 6:4. Na 15 sekund przed końcem Marta Stachowiak ze Zbąszynia wykorzystała jeszcze rzut karny, ale gospodyniom nie starczyło już czasu na doprowadzenie do wyrównania w tym meczu i dość nieoczekiwanie to Ambra zwyciężyła 6:5, karcąc PKS MOS za brak skuteczności w tym pojedynku.

Nazajutrz - podobnie jak w sobotę - dominował Zbąszyń i spotkanie miało dość podobny przebieg, ale znów po dwóch tercjach zbąszynianki prowadziły zaledwie jedną bramką, choć wynik mógłby być wyższy, gdyby nie bardzo dobra postawa w bramce Kariny Trojan. Lepszą dyspozycję w niedzielę zbąszynianki potwierdziły w trzeciej tercji, kiedy to udało im się zdobyć dwie bramki, nie tracąc przy tym żadnej i ostatecznie zwyciężając jak najbardziej zasłużenie 5:2.

Dwumecz Zbąszynia z Ołtarzewem zakończył się więc podziałem punktów, co dość ciekawie rzutuje na sytuacje obu zespołów w tabeli grupy A.

Galeria zdjęć z meczu sobotniego - tutaj, galeria zdjęć z meczu niedzielnego - tutaj.

VS

Mecz nr 1 - 12.11.2016, godz. 20:00

PKS MOS Zbąszyń

5:6
(2:1, 2:2, 1:3)

UKS Ambra Ołtarzew Ożarów Mazowiecki
01:21 - Bajer (Stachowiak) - 1:0
04:07 - Buchcik (K. Szelzchen) - 2:0


24:00 - Marek (Kozanecka) - 3:2
38:26 - Kozanecka (K. Szelzchen) - 4:2




59:45 - Stachowiak - 5:6
 

2:1 - Matuszewska (Łapot) - 08:30
2:2 - Zadrożna (Knet) - 23:05


4:3 - Szustak - 39:16
4:4 - Zadrożna - 50:46
4:5 - Szustak (Ziółkowska) - 53:33
4:6 - Szustak - 56:37
Mecz nr 2 - 13.11.2016, godz. 10:00

PKS MOS Zbąszyń

5:2
(1:1, 2:1, 2:0)

UKS Ambra Ołtarzew Ożarów Mazowiecki
00:36 - Kozanecka (Rzepa) - 1:0

28:24 - Stachowiak (J. Szelzchen) - 2:1
35:24 - Kozanecka (Marek) - 3:1

55:45 - Marek (K. Szelzchen) - 4:2
56:57 - Stachowiak (Kozanecka) - 5:2
 
1:1 - Makowska - 06:26


3:2 - Makowska - 39:54

Tabela grupy A po 5. i 6. kolejce:

Poz  
Drużyna
M W P RZ RP Bramki Pkt
1 KS Olimpia Osowa Gdańsk KS Olimpia Osowa Gdańsk 6 5 0 1 0 45 - 24 17
2 MLUKS SUS Travel Jed. Trzebiatów MLUKS SUS Travel Jed. Trzebiatów 6 2 1 1 2 46 - 41 10
3 PKS MOS Zbąszyń PKS MOS Zbąszyń 6 1 3 1 1 28 - 32 6
4 UKS Ambra Ołtarzew Ożarów Maz. UKS Ambra Ołtarzew Ożarów Maz. 6 1 5 0 0 27 - 49 3

Grupa B

W grupie B rozegrano tylko jedno spotkanie. Tym razem brązowe medalistki zeszłego sezonu udały się do Trzebini, by tam zmierzyć się z jedną z najmłodszych, o ile nie najmłodszą drużyną w lidze.

Już pierwsze spotkanie pokazało, że młodość i brak doświadczenia w ekstraligowych zmaganiach wcale nie stoi na przeszkodzie walczenia jak równy z równym z teoretycznie mocniejszym przeciwnikiem. Od początku zawodniczki Trzebini stawiały twarde warunki, a dłużne nie pozostawały im unihokeistki Podhala. Ostatecznie losy spotkania rozstrzygnęły się dopiero w końcowym fragmencie trzeciej tercji, gdy dwie bramki Fuły dały zwycięstwo nowotarżankom.

Mecz był bardzo zacięty, a my walczyłyśmy do samego końca. Każda z nas zostawiła serce na boisku i dawała z siebie 110%. Byłyśmy zespołem aż do ostatniego gwizdka. Dziękujemy kibicom za przybycie na oba spotkania (...) - mówiła po meczu Ewelina Turek.

Niedzielne spotkanie było zdecydowanie inne. Tym razem to zawodniczki Trzebini jako pierwsze wyszły na prowadzenie, którego - jak się później okazało - nie oddały do końca meczu. Jego losy rozstrzygnęły tak naprawdę dwie pierwsze tercje, wygrane przez gospodynie aż 5:1 i 3:1. W ostatniej odsłonie MMKS rzucił się do ataku, czego efektem były aż trzy strzelone bramki i wygrana tercja, ale na ich nieszczęście - to nie wystarczyło, by tego dnia zgarnąć kolejne trzy punkty.

Jak na razie MMKS i Trzebinia to zdecydowanie najlepsze zespoły grupy B. Po ostatnim dwumeczu zrównały się punktami, ale dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu pierwsze miejsce dość nieoczekiwanie zajmuje PUKS.

VS

Mecz nr 1 - 12.11.2016, godz. 19:00

PUKS Trzebinia

6:8
(2:4, 1:1, 3:3)

MMKS Podhale Nowy Targ

05:11 - Masztaler (Biskup) - 1:1

14:45 - Turek - 2:2


28:01 - Masztaler (Ludwiczak) - 3:4

41:57 - Turek (Masztaler) - 4:5

47:10 - Turek (Masztaler) - 5:6
48:06 - samobójcza - 6:6
  0:1 - Leśniak (Timek) - 02:33

1:2 - Piekarczyk - 08:45

2:3 - Fuła (Chowaniec) - 17:25
2:4 - Siuta - 18:36

3:5 - Timek (Krzystyniak) - 39:24

4:6 - Fuła (Piekarczyk) - 44:30


6:7 - Fuła - 51:42
6:8 - Fuła (Piekarczyk) - 54:53
Mecz nr 2 - 13.11.2016, godz. 9:00

PUKS Trzebinia

8:5
(5:1, 3:1, 0:3)

MMKS Podhale Nowy Targ
03:00 - Pabis (Jeleńska) - 1:0
09:51 - Turek - 2:0

15:48 - Masztaler (Turek) - 3:1
18:44 - Pabis (Ludwiczak) - 4:1
19:19 - Turek (Biskup) - 5:1
26:41 - Pabis (Rozmus) - 6:1
32:27 - Masztaler (Biskup) - 7:1

39:59 - Pabis (Rozmus) - 8:2
 

2:1 - Timek (Kubowicz) - 15:44





7:2 - Florczak - 39:05

8:3 - Timek (Florczak) - 48:42
8:4 - Siuta (Fuła) - 49:05
8:5 - Fuła (Krzystyniak) - 53:44

Tabela grupy B po 5. i 6. kolejce:

Poz  
Drużyna
M W P RZ RP Bramki Pkt
1 PUKS Trzebinia PUKS Trzebinia 4 2 1 1 0 26 - 22 8
2 MMKS Podhale Nowy Targ MMKS Podhale Nowy Targ 4 2 1 1 0 27 - 26 8
3 UKS Multi - 75 Killers Kraków UKS Multi - 75 Killers Kraków 4 0 2 0 2 21 - 26 2

Salming Ekstraliga Mężczyzn (7. i 8. kolejka)

Grupa A


Fot. Weronika Waruszewska (TLU Toruń, Facebook)

W Toruniu odbyły się pierwsze w historii mecze TLU w Salming Ekstralidze Mężczyzn. Już pierwsze ze starć obfitowało w mnóstwo zwrotów akcji, a wynik pozostawał sprawą otwartą do końcowych minut. Nie zawiodła też publiczność, która bardzo licznie zgromadziła się w toruńskiej hali.

Przechodząc jednak do samego meczu, ten bardzo dobrze rozpoczął się dla gospodarzy, którzy po pierwszej tercji prowadzili 2:1. W drugiej części gry stracili jednak drugą bramkę i o tym, kto zwycięży miało zadecydować ostatnie 20 minut. Trzecią tercję od skutecznego trafienia rozpoczęli wejherowianie, ale niedługo potem znów był remis. Później na dwa bardzo szybkie gole przyjezdnych z 50. minuty w podobny sposób sześć minut później odpowiedzieli torunianie. Wynik remisowy ostatecznie w na niespełna trzy minuty przed końcem spotkania przełamał Łątkowski, dając swojej drużynie zwycięstwo i cenne wyjazdowe trzy punkty.

Nazajutrz mecz był mniej zacięty, a bardziej doświadczeni gracze "Ósemki" jego losy rozstrzygnęli już po dwóch tercjach, wygrywając je 8:2. W trzeciej odsłonie dopełnili tylko formalności, choć nie obyło się bez błędów, przez co dali sobie strzelić jeszcze trzy bramki. Ostatecznie Wejherowo zwyciężyło 8:5 i wróciło do domu z Torunia z kompletem punktów. Gościom gratulujemy zwycięstw, a gospodarzom ambicji i woli walki w obu spotkaniach, a także wiernych kibiców, którzy niewątpliwie dopisali!

Galeria zdjęć z obu meczy - tutaj.

Relacja TVP 3 Bydgoszcz z sobotniego meczu - tutaj (od 00:01:56).

VS

Mecz nr 1 - 12.11.2016, godz. 18:00

TLU Toruń

 5:6
(2:1, 0:1, 3:4)

UKS Ósemka Wejherowo
03:27 - Nowasielski (Górski) - 1:0

19:42 - Nowasielski - 2:1


48:44 - Piasecki (Szkodziński) - 3:3


55:03 - samobójcza - 4:5
55:48 - Borkowski - 5:5
 
1:1 - Idzi (Pranga) - 15:16

2:2 - Samson - 33:28
2:3 - Samson (Żyła) - 43:39

3:4 - Pranga - 49:40
3:5 - Samson - 49:48


5:6 - Łątkowski (Pranga) - 57:22
Mecz nr 2 - 13.11.2016, godz. 10:00

TLU Toruń

 5:8
(0:1, 2:6, 3:1)

UKS Ósemka Wejherowo




34:30 - Różański (Kurlit) - 1:4
35:34 - Górski (Borkowski) - 2:4




53:43 - Różański - 3:8
57:37 - Borkowski (Górski) - 4:8
59:24 - Górski (Nowasielski) - 5:8
  0:1 - Żyła (Idzi) - 07:41
0:2 - Idzi - 28:34
0:3 - Tomecki (Lis) - 29:24
0:4 - Janiszewski (Łątkowski) - 34:01


2:5 - Pranga (Idzi) - 37:24
2:6 - Łątkowski - 38:38
2:7 - Idzi - 39:04
2:8 - Samson (Idzi) - 52:31

Tabela grupy A po 7. i 8. kolejce:

Poz  
Drużyna
M W P RZ RP Bramki Pkt
1 UKS Ósemka Wejherowo UKS Ósemka Wejherowo 6 5 1 0 0 39 - 31 15
2 UKS Fenomen Babimost UKS Fenomen Babimost 4 2 2 0 0 43 - 18 6
3 TLU Toruń TLU Toruń 6 1 5 0 0 29 - 62 3

Grupa B


Fot. UKS NOWA Łódź (Facebook)

Po raz pierwszy w tym sezonie we własnej hali zaprezentowali się również zawodnicy UKS Nowej Łódź. Pierwsze ze spotkań, mimo piłkarskiego wyniku, obfitowało w wiele sytuacji, po których ten mógłby być wyższy. Na pewno lepiej niż w dotychczasowych starciach zaprezentowali się łodzianie, którzy - jak mówili po meczu - kontrolowali już większy fragment boiska niż poprzednio.

Łochów z kolei jakby nie mógł się jeszcze odnaleźć po ostatnich przegranych z Zielonką. Nie potrafił też przebić się przez bardzo dobrze dysponowanego tego dnia bramkarza Łodzi. Ostatecznie regulaminowe 60 minut nie przyniosło rozstrzygnięcia, więc potrzebna była dogrywka. W niej lepsi okazali się zawodnicy Nowej, którzy dzięki temu po raz pierwszy w tym sezonie odnieśli zwycięstwo.

Następnego dnia byliśmy świadkami jeszcze większej dramaturgii. Wymiana ciosów z obu stron doprowadziła do remisu 4:4 na początku trzeciej tercji. Na trafienie Łochowa łodzianie odpowiedzieli dopiero ponad 10 minut później, ale za to z jakim rozmachem! Zdobyli aż dwie bramki w minutę i odskoczyli na 6:4.

Wydawało się, że drugie zwycięstwo w ten weekend jest coraz bliżej, ale gol kontaktowy Michała Skury z 58. minuty sprawił, że mecz nabrał jeszcze większych rumieńców. Końcówka niedzielnego spotkania to napór gości, który ostatecznie nie przyniósł zamierzonego skutku. Łochów musiał więc uznać wyższość łodzian i wrócił do domu z zaledwie jednym punktem. Gospodarze mogli z kolei cieszyć się z pierwszych upragnionych punktów w Salming Ekstralidze.

VS

Mecz nr 1 - 12.11.2016, godz. 20:00

UKS Nowa Łódź

3:2 d.
(1:1, 1:0, 0:1, 1:0)

ULKS Olimpia Łochów

15:26 - Laskowski (Fijałkowski) - 1:1
31:22 - Kuźnik (Michna) - 2:1

63:46 - Laskowski (Fijałkowski) - 3:2
  0:1 - M. Skura (Szyszko) - 11:20


2:2 - Baran - 48:13
Mecz nr 2 - 13.11.2016, godz. 11:00

UKS Nowa Łódź

 6:5
(2:2, 1:1, 3:2)

ULKS Olimpia Łochów
03:37 - Laskowski (Fijałkowski) - 1:0
07:17 - Dyśko (Kalinowski) - 2:0



38:35 - Wroński - 3:3
42:10 - Kuźnik (Dyśko) - 4:3

55:20 - Wroński (Powroźnik) - 5:4
55:44 - Krupa (Fijałkowski) - 6:4
 

2:1 - Miszczuk (Marszał) - 07:58
2:2 - Wierzchołowski (Marszał) - 10:31
2:3 - Grotkowski (Szyszko) - 38:19


4:4 - M. Skura - 43:20


6:5 - M. Skura (Wierzchołowski) - 57:21

 
Fot. MUKS Zielonka (Facebook)

Jeden z najciekawiej zapowiadających się pojedynków tej kolejki, zakończył się zgodnie z tym, czego oczekiwać mogliśmy po układzie tabeli grupy B.

Pierwsze ze spotkań aż do połowy meczu trzymało w napięciu i naprawdę mogło się podobać zgromadzonej w liczbie blisko 200 osób publiczności na hali w Zielonce. Aż do 36. minuty byliśmy świadkami wymiany ciosów z obu stron, a wynik wciąż pozostawał sprawą otwartą. Wtedy jednak przełamanie swojej drużynie dał Maciej Sieńko, który niedługo potem zdobył kolejne trafienie, wyprowadzając "Zielonych" na pierwsze w tym meczu 2-bramkowe prowadzenie. Pierwsza część trzeciej tercji w sobotę należała już do gospodarzy, którzy zdołali zwiększyć swoje prowadzenie do wyniku 7:3. Do końca spotkania kontrolowali już jego przebieg i ostatecznie ku uciesze swoich kibiców zwyciężyli 8:4.

Niedzielne starcie było tym razem mniej atrakcyjne, ze względu na fakt, że rozstrzygnięte zostało już w pierwszej tercji, wygranej przez Zielonkę aż 8:2. W późniejszych minutach MUKS nie pozwalał na zbyt wiele sanoczanom, a swoją wyższość potwierdził w drugiej połowie meczu, gdy zaaplikował rywalom jeszcze pięć bramek i ostatecznie zwyciężył 13:4.

Oba zwycięstwa zapewniły już Zielonce 1. miejsce w tabeli grupy B na koniec sezonu zasadniczego.

VS

Mecz nr 1 - 12.11.2016, godz. 18:00

MUKS Zielonka

8:4
(1:1, 4:2, 3:1) 

Esanok.pl Wilki Sanok

14:00 - Lubański (Rydzewski) - 1:1
21:55 - Antoniak (Deska) - 2:1

28:17 - Lubański (Strzała) - 3:2

35:15 - Mac. Sieńko (M.Sieńko) - 4:3
36:49 - Mac. Sieńko (Kaliński) - 5:3
46:23 - M. Sieńko (Łata) - 6:3
51:02 - Lubański (Strzała) - 7:3

56:29 - Kaliński (Antoniak) - 8:4
  0:1 - Popek (Sokołowski) - 08:32


2:2 - Sujkowski (Popek) - 26:12

3:3 - Sujkowski - 28:30




7:4 - Popek - 54:43
Mecz nr 2 - 13.11.2016, godz. 10:00

MUKS Zielonka

13:4
(8:2, 2:2, 3:0) 

Esanok.pl Wilki Sanok
02:52 - Antoniak (Deska) - 1:0
03:12 - Rydzewski (Deska) - 2:0
03:48 - Mac. Sieńko (Antoniak) - 3:0
05:19 - Łata (Antoniak) - 4:0
08:28 - Kaliński - 5:0
12:10 - Lubański - 6:0
15:24 - Mac. Sieńko (Antoniak) - 7:0


18:58 - Antoniak (M. Sieńko) - 8:2


32:21 - M. Sieńko (Łata) - 9:4
35:49 - M. Sieńko (Antoniak) - 10:4
46:36 - Mac. Sieńko (Kaliński) - 11:4
51:54 - Łata (M. Sieńko) - 12:4
58:40 - Antoniak (M. Sieńko) - 13:4
 






7:1 - Stubenvoll-Hański (Januszczak) - 16:26
7:2 - Sokołowski (Popek) - 18:24

8:3 - Popek (Rudy) - 23:25
8:4 - Sujkowski (Sokołowski) - 31:06

Tabela grupy B po 7. i 8. kolejce:

Poz  
Drużyna
M W P RZ RP Bramki Pkt
1 MUKS Zielonka MUKS Zielonka 8 8 0 0 0 72 - 31 24
2 ULKS Olimpia Łochów                                          ULKS Olimpia Łochów 8 2 3 1 2 48 - 48 10
3 Esanok.pl Wilki Sanok Esanok.pl Wilki Sanok 8 2 4 1 1 45 - 58 9
4 UKS Nowa Łódź UKS Nowa Łódź 8 1 6 1 0 34 - 62 5

Grupa C


Fot. Floorball Wrocław (Facebook)

W weekend 5-6 listopada, podczas gdy w Zielonce odbywało się zgrupowanie Reprezentacji Polski Seniorów i Reprezentacji Polski U-19, 7. i 8. kolejkę spotkań Salming Ekstraligi Mężczyzn rozegrali unihokeiści z Wrocławia i Tychów.

Faworytem obu starć był aktualny lider grupy C, choć za wrocławianami przemawiała publiczność, dość licznie (przynajmniej w pierwszym meczu) zgromadzona na nowej hali Widowisko-Sportowej Politechniki Wrocławskiej (bardzo zresztą cieszy coraz większe zainteresowanie unihokejem we Wrocławiu). W podsumowaniu obu spotkań na stronie drużyny z Wrocławia na Facebook'u mogliśmy przeczytać:

Sobotnie spotkanie miało wyrównany przebieg - decydujące dla wyniku okazały się trzy szybkie ciosy tyszan w pierwszej tercji. Na uwagę zasługuje wyczyn Kajetana Niewczas, który zdobył pierwszą w historii nowego obiektu bramkę dla Politechniki Wrocławskiej w rozgrywkach ligowych.

Niedzielne starcie również rozpoczęło się od przegranej przez AKS pierwszej tercji (0:5) i stopniowo przechodziło pod kontrolę gości. Niestety kontuzję odniósł Piotr Suski, którego czeka, miejmy nadzieję, krótka przerwa od unihokeja. Wyjątkowo kiepska dyspozycja ofensywy była wodą na młyn dla bramkarza Pioniera - Krzysztofa Burdy, któremu gratulujemy świetnej dyspozycji!

Pokaźny materiał wideo do analizy otrzymał trener Zemankiewicz, a zawodnicy po wczorajszej odprawie przygotowują się już do kolejnych spotkań, licząc na znaczące powiększenie dorobku punktowego w ostatnich 4 spotkaniach rundy zasadniczej.

Przypomnijmy, że w ostatnich dwóch rundach sezonu zasadniczego zarówno wrocławianie, jak i tyszanie podejmą zespoły z Katowic i Żar.

VS

Mecz nr 1 - 05.11.2016, godz. 18:30

AKS Politechnika Wrocław

1:4
(0:3, 1:1, 0:0)

TKKF Jadberg Pionier Tychy




30:23 - Niewczas - 1:4
  0:1 - Jakubiec (Karski) - 07:05
0:2 - Kolanowski (Diaków) - 08:05
0:3 - Kozieł (Diaków) - 15:22
0:4 - Kozieł - 21:38
Mecz nr 2 - 06.10.2016, godz. 10:00

AKS Politechnika Wrocław

0:10
(0:5, 0:2, 0:3)

TKKF Jadberg Pionier Tychy
    0:1 - Diaków (Kozieł) - 07:52
0:2 - Kolanowski (Diaków) - 15:56
0:3 - Drewienkowski (Jakubiec) - 16:33
0:4 - Kolanowski (Kozieł) - 17:27
0:5 - Kozieł (Diaków) - 19:15
0:6 - Diaków (Puk) - 25:22
0:7 - Kolanowski (Burda) - 31:23
0:8 - Kozieł (Kolanowski) - 41:55
0:9 - Kolanowski (Kozieł) - 50:17
0:10 - Jakubiec (Krzysteczko) - 51:49


Fot. Prus Żary (Facebook)

W meczach z Prusem Żary katowiczanie mimo dwóch porażek nie zawiedli. W zapowiedzi ostatnich kolejek pisaliśmy, że liczymy na walkę o jak najkorzystniejszy rezultat i nieskładanie przedwcześnie broni. I tak też było. Przynajmniej w pierwszym meczu.

Mimo dobrego początku Prusa i spodziewanego prowadzenia, Gladiator szybko doskoczył do rywala, a nawet wyszedł na 2-bramkowe prowadzenie 4:2 w 30. minucie spotkania. Podrażnione Żary co prawda szybko odpowiedziały trzema trafieniami, ale Katowice nie pozostawały im dłużne, co rusz doprowadzając do wyrównania. Dopiero bramki Poprawskiego, Fliegnera i Nowakowskigo między 56. a 60. minutą meczu zapewniły Prusowi zwycięstwo.

Drugiego dnia zawodnicy z Żar najwidoczniej wyciągnęli dobre wnioski z soboty, bowiem wywalczonego na początku meczu prowadzenia nie oddali już do końca spotkania. Ostatecznie zwyciężyli aż 11:3 i awansowali na 2. miejsce w tabeli grupy C, wyprzedzając swoich kolegów z Wrocławia.

Galeria zdjęć meczu - tutaj.

VS

Mecz nr 1 - 12.11.2016, godz. 18:05

UKS Prus Żary

 9:6
(2:0, 3:5, 4:1)

UKS Gladiator 23 Katowice
02:31 - Werstler (Poprawski) - 1:0
16:52 - Karaszewski (Grabowski) - 2:0




33:46 - B. Fliegner (Marzec) - 3:4
35:50 - Karaszewski (B. Fliegner) - 4:4
37:33 - Marzec (Kowalczuk) - 5:4

43:03 - Werstler - 6:5

55:20 - Poprawski - 7:6
57:13 - B. Fliegner (Karaszewski) - 8:6
59:16 - Nowakowski - 9:6
 

2:1 - Burzyk (Pifko) - 21:36
2:2 - Waleczek (Burzyk) - 26:43
2:3 - Waleczek - 26:48
2:4 - samobójcza - 29:12



5:5 - Burzyk (Waleczek) - 39:33

6:6 - Dziuk - 46:35
Mecz nr 2 - 13.11.2016, godz. 10:04

UKS Prus Żary

 11:3
(4:1, 4:1, 3:1)

UKS Gladiator 23 Katowice
11:48 - B. Fliegner (Karaszewski) - 1:0
12:41 - B. Fliegner (Karaszewski) - 2:0
14:10 - Werstler - 3:0

19:38 - B. Fliegner - 4:1
21:48 - Nowakowski - 5:1

27:38 - Grabowski (Fliegner) - 6:2
28:17 - B. Fliegner (Poprawski) - 7:2
34:49 - Zaleski (Marzec) - 8:2

50:21 - B. Fliegner (Poprawski) - 9:3
54:47 - Grabowski (Karaszewski) - 10:3
59:59 - Karaszewski - 11:3
 


3:1 - Burzyk (Dziuk) - 14:28


5:2 - Pifko (Dziuk) - 27:03



8:3 - Burzyk (Dziuk) - 42:57 

Tabela grupy C po 7. i 8. kolejce:

Poz  
Drużyna
M W P RZ RP Bramki Pkt
1 TKKF Jadberg Pionier Tychy TKKF Jadberg Pionier Tychy 8 8 0 0 0 82 - 15 24
2 UKS Prus Żary UKS Prus Żary 8 5 3 0 0 59 - 50 15
3 AKS Politechnika Wrocław AKS Politechnika Wrocław 8 3 5 0 0 33 - 42 9
4 UKS Gladiator 23 Katowice UKS Gladiator 23 Katowice 8 0 8 0 0 26 - 93 0

Grupa D


Fot. Maciej Zubek (PodhaleRegion.pl)

Nie udał się rewanż na Mistrzu Polski młodej drużynie Wiatru Ludźmierz, debiutującej w Ekstralidze. Tym razem Górale okazali się lepsi w stosunkach 13:5 i 6:5.

Pierwszy mecz już od początku należał do zespołu z Nowego Targu. Szybko strzelone bramki w pierwszej tercji, wynikające z indywidualnych błędów ludźmierzan, szybko ustawiły mecz. W kolejnych minutach ekipa Mistrzów Polski kontrolowała przebieg spotkania. Po drugiej tercji prowadziła już 7:2.

Kilka słów motywacji w szatni między drugą a trzecią tercją bardzo dobrze podziałały jednak na zespół gości, którzy w przeciągu niecałych pięciu minut (od 41. do 45. minuty) zdołali zdobyć aż trzy bramki i doprowadzić do stanu 7:5. Wydawało się, że Wiatr jest o krok od szóstego trafienia, dzięki któremu mógłby nawiązać kontakt z Góralami. Niestety dla ludźmierzan, nowotarżanie zareagowali błyskawicznie, biorąc czas i porządkując swoje piątki. Szybko zdobyli kolejne bramki i ostatecznie zwyciężyli aż 13:5.

Nazajutrz byliśmy świadkami zupełnie innego spotkania. Najkrócej można je określić jako pojedynek „cios za cios”. Ich wymiana trwała aż do 53. minuty spotkania, kiedy to bramkę na 5:5 zdobył Pelczarski. W międzyczasie świetnymi interwencjami popisywali się bramkarze obu zespołów, a bandy dosłownie trzeszczały od nieustępliwej i ostrej walki na każdym centymetrze boiska - jak na Derby Podhala przystało.

Na niecałe dwie minuty przed końcem trzeciej tercji przy wspomnianym stanie 5:5 na ławkę kar powędrował Turwoń. Zespół Ludźmierza stanął więc przed świetną okazją na przechylenie szali zwycięstwa na swoją stronę. Niestety dla młodych ludźmierzan, na kilka sekund przed końcem stracili oni piłeczkę, a zawodnik Górali został sfaulowany pod bandą w tercji Wiatru. Mistrzowie Polski wzięli czas, dokładnie rozrysowali sposób rozegrania rzutu wolnego i Piotr Kostela na dosłownie 2 sekundy przed końcową syreną wpakował piłeczkę do bramki Wiatru, karcąc młodych unihokeistów z Ludźmierza za brak koncentracji w końcówce meczu.

Galeria zdjęć z meczu sobotniego - tutaj, galeria zdjęć z meczu niedzielnego - tutaj.

VS

Mecz nr 1 - 12.11.2016, godz. 18:00

KS Górale Nowy Targ

 13:5
(4:1, 3:1, 6:3)

UKS Wiatr Ludźmierz
03:54 - Turwoń (Fryźlewicz) - 1:0
12:02 - Krugiołka (Fryźlewicz) - 2:0
16:55 - Kostela (Leja) - 3:0
17:10 - Krugiołka (Turwoń) - 4:0

20:48 - Korczak (Gotkiewicz) - 5:1
24:09 - Korczak (Turwoń) - 6:1

39:21 - Tylka (Szewczyk) - 7:2



47:10 - Gotkiewicz (Leja) - 8:5
49:26 - Krugiołka (Fryźlewicz) - 9:5
52:18 - Kostela (Korczak) - 10:5
54:06 - Fryźlewicz (Krugiołka) - 11:5
55:45 - Kostela (Gotkiewicz) - 12:5
58:05 - Leja (Kostela) - 13:5
 



4:1 - Jachimczyk (Pelczarski) - 18:19


6:2 - Panek (Hamrol) - 34:21

7:3 - Szal (Zacher) - 40:22
7:4 - Pelczarski - 42:29
7:5 - Pelczarski (Hamrol) - 44:43
Mecz nr 2 - 13.11.2016, godz. 12:35

KS Górale Nowy Targ

 6:5
(1:1, 3:2, 2:2)

UKS Wiatr Ludźmierz
08:47 - Gotkiewicz (Wątorek) - 1:0


25:46 - Turwoń (Gotkiewicz) - 2:2

32:11 - Kostela - 3:3
38:02 - Krugiołka (Gotkiewicz) - 4:3
43:22 - Korczak (Kostela) - 5:3


59:58 - Kostela (Gotkiewicz) - 6:5
 
1:1 - Jachymiak - 09:04
1:2 - Jachimczyk (Hamrol) - 24:45

2:3 - Panek (Zacher) - 27:51



5:4 - Zacher (Pelczarski) - 50:07
5:5 - Pelczarski (Niziołek) - 52:31

O dwumeczu w Krakowie (niestety) można tylko powiedzieć, że się odbył, a najbardziej bramkostrzelnym zawodnikiem Szarotki był Lesław Ossowski i Stanisław Żuk, którzy w przeciągu dwóch dni zaaplikowali rywalom po 9 bramek. Zespół z Nowego Targu w pierwszym meczu trafiał do siatki Killersów średnio co 3 minuty i 45 sekund, zaś w drugim średnio co 2 minuty i 24 sekundy.

Wynik niedzielnego starcia - 25:3 to jak na razie absolutny rekord tego sezonu w Salming Ekstralidze i jeden z najwyższych wyników w historii polskiej ekstraligi. Oprócz Szarotki, podobny rezultat w tym sezonie wywalczyli jak na razie tylko zawodnicy Pioniera Tychy, którzy pokonali u siebie Gladiator Katowice 20:2.

Dzięki zwycięstwom w tym dwumeczu Szarotka umocniła się na 2. pozycji w grupie D, choć jeszcze nie może być pewna, że na tym miejscu zakończy sezon zasadniczy. Może z niego spaść, a może także powalczyć o fotel lidera. Wiele powiedzą nam najbliższe spotkania Wicemistrzów Polski z Wiatrem Ludźmierz. Póki co nowotarżanie są - przynajmniej statystycznie - najbardziej bramkostrzelnymi zawodnikami ligi (91 trafień w 8 spotkaniach).

VS

Mecz nr 1 - 12.11.2016, godz. 19:30

UKS Multi - 75 Killers Kraków

 2:16
(1:5, 1:4, 0:7)

KS Gorący Potok Szarotka Nowy Targ


09:55 - Ciapała (Kosek) - 1:2







39:58 - Kaczanowski (Migas) - 2:9
  0:1 - samobójcza - 04:04
0:2 - Ossowski (Spyra) - 08:36

1:3 - Żuk (Augustyn) - 10:26
1:4 - Frysztak (Ryś) - 11:00
1:5 - Augustyn (Ossowski) - 11:12
1:6 - Ligas (Augustyn) - 22:51
1:7 - Żuk (Augustyn) - 25:05
1:8 - Frysztak (Sikora) - 37:21
1:9 - Spyra - 37:54

2:10 - Widurski (Frysztak) - 46:42
2:11 - Żuk (Spyra) - 50:42
2:12 - Ossowski (Augustyn) - 51:15
2:13 - Żuk (Ligas) - 51:36
2:14 - Sikora (Frysztak) - 52:56
2:15 - Ossowski (Augustyn) - 53:43
2:16 - Ossowski (Augustyn) - 58:40
Mecz nr 2 - 13.11.2016, godz. 10:00

UKS Multi - 75 Killers Kraków

3:25
(1:7, 1:11, 1:7) 

KS Gorący Potok Szarotka Nowy Targ
01:37 - Kaczanowski - 1:0









23:56 - Górowski - 2:9









41:14 - Migas (Kaczanowski) - 3:18
 
1:1 - Ossowski (Augustyn) - 05:21
1:2 - Ślusarek - 06:46
1:3 - Żuk - 08:29
1:4 - Ossowski - 11:23
1:5 - Żuk (Augustyn) - 14:42
1:6 - Ślusarek - 15:32
1:7 - Ossowski (Augustyn) - 19:23
1:8 - Ryś (Żuk) - 21:00
1:9 - Frysztak - 21:51

2:10 - Sikora - 29:41
2:11 - Ślusarek (Sikora) - 32:22
2:12 - Żuk (Augustyn) - 32:42
2:13 - Frysztak (Sikora) - 33:54
2:14 - Ossowski (Ryś) - 35:10
2:15 - Ślusarek - 35:49
2:16 - samobójcza - 38:27
2:17 - Żuk (Ligas) - 38:41
2:18 - Ossowski (Augustyn) - 39:21

3:19 - Ligas (Żuk) - 43:44
3:20 - Augustyn - 49:18
3:21 - Ślusarek (Garb) - 53:50
3:22 - Żuk (Augustyn) - 54:12
3:23 - Sikora (Garb) - 56:00
3:24 - Ligas - 56:57
3:25 - Frysztak (Ślusarek) - 59:59

Tabela grupy D po 7. i 8. kolejce:

Poz  
Drużyna
M W P RZ RP Bramki Pkt
1 KS Górale Nowy Targ KS Górale Nowy Targ 8 7 1 0 0 55 - 31 21
2 KS Gorący Potok Szarotka Nowy Targ KS Gorący Potok Szarotka Nowy Targ 8 4 1 3 0 91 - 32 18
3 UKS Wiatr Ludźmierz UKS Wiatr Ludźmierz 8 2 4 0 2 54 - 52 8
4 UKS Multi - 75 Killers Kraków UKS Multi - 75 Killers Kraków 8 0 7 0 1 34 - 119 1

A na koniec naszego podsumowania prezentujemy rankingi publiczności ostatnich kolejek Salming Ekstraligi Mężczyzn i Kobiet, a także rankingi całosezonowe, podsumowujące wszystkie rozegrane do tej pory mecze. Jak na razie w czołówce bez zmian, choć w przypadku rozgrywek męskich coraz bliżej Zielonki jest Babimost, a w walkę o trzecie miejsce włączył się po ostatniej kolejce Toruń. W przypadku kobiet Gdańsk wciąż na pierwszym miejscu, z kolei Mrzeżyno zostało wyprzedzone przez Zbąszyń. Więcej przedstawiamy w poniższych tabelach.

7. i 8. kolejka Salming Ekstraligi Mężczyzn:

Lp. Miejscowość Pierwszy mecz Drugi mecz Średnia liczba osób na meczu
1. Zielonka 175 79 127
2. Toruń 190 60 125
3. Nowy Targ (Górale) 59 63 61
4. Wrocław 92 25 58,5
5. Łódź 57 35 46
6. Żary 31 16 23,5
7. Kraków 28 18 23

Ranking ogólny - wszystkie mecze sezonu 2016/2017 rozegrane do tej pory:

Lp. Miejscowość Rekordowa liczba widzów Minimalna liczba widzów Ilość meczy w danej miejscowości Średnia liczba osób na meczu
1. Zielonka 215 (8 października, mecz z Łodzią) 79 (13 listopada, mecz z Sanokiem) 6 133,17
2. Babimost 200 (29 października, mecz z Wejherowem) 66 (30 października, mecz z Wejherowem) 4 133
3. Sanok 185 (17 września, mecz z Zielonką) 63 (29 października, mecz z Łodzią) 4 125,75
4. Toruń 190 (12 listopada, mecz z Wejherowem) 60 (13 listopada, mecz z Wejherowem) 2 125
5. Łochów 121 (24 września, mecz z Łodzią) 46 (25 września, mecz z Łodzią) 4 80
6. Wejherowo 113 (15 października, mecz z Toruniem) 43 (15 października, mecz z Toruniem) 2 78
7. Nowy Targ (Szarotka) 120 (8 października, mecz z Ludźmierzem) 50 (9 października, mecz z Ludźmierzem) 4 77
8. Niedzica (Ludźmierz) 75 (24 września, mecz z Góralami) 67 (25 września, mecz z Góralami) 2 71
9. Wrocław 92 (12 listopada, mecz z Tychami) 25 (13 listopada, mecz z Tychami) 2 58,5
10. Nowy Targ (Górale) 63 (13 listopada, mecz z Ludźmierzem) 21 (30 października, mecz z Szarotką) 6 48,5
11. Łódź 57 (12 listopada, mecz z Łochowem) 35 (13 listopada, mecz z Łochowem) 2 46
12. Tychy 62 (29 października, mecz z Katowicami) 20 (16 października, mecze z Żarami) 6 38,83
13. Żary 55 (29 października, mecz z Wrocławiem) 16 (13 listopada, mecz z Katowicami) 4 31
14. Kraków 40 (29 października, mecz Ludźmierzem) 18 (13 listopada, mecz z Szarotką) 4 26,5
15. Katowice 41 (17 września, mecz z Żarami) 10 (15 października, mecz z Wrocławiem) 4 25,5

5. i 6. kolejka Salming Ekstraligi Kobiet:

Lp. Miejscowość Pierwszy mecz Drugi mecz Średnia liczba osób na meczu
1. Gdańsk 93 66 79,5
2. Zbąszyń 98 42 70
3. Trzebinia 88 32 60

Ranking ogólny - wszystkie mecze sezonu 2016/2017 rozegrane do tej pory:

Lp. Miejscowość Rekordowa liczba widzów Minimalna liczba widzów Ilość meczy w danej miejscowości Średnia liczba osób na meczu
1. Gdańsk 107 (29 października, mecz ze Zbąszyniem) 66 (13 listopada, mecz z Trzebiatowem) 4 84,75
2. Zbąszyń 98 (12 listopada, mecz z Warszawą) 42 (13 listopada, mecz z Warszawą) 2 70
3. Mrzeżyno (Trzebiatów) 88 (24 września, mecz ze Zbąszyniem) 31 (23 października, mecz z Warszawą) 4 60,5
4. Trzebinia 88 (12 listopada, mecz z Nowym Targiem) 32 (13 listopada, mecz z Nowym Targiem) 2 60
5. Nowy Targ 50 (24 września, mecz z Krakowem) 45 (25 września, mecz z Krakowem) 2 47,5
6. Warszawa 50 (24 września, mecz z Gdańskiem) 40 (25 września, mecz z Gdańskiem) 2 45
7. Kraków 50 (29 października, mecz z Trzebinią) 30 (30 października, mecz z Trzebinią) 2 40