Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami zawodników po 2. kolejce spotkań w polskiej Ekstralidze Mężczyzn.

Ekstraliga Mężczyzn

Wypowiedzi zawodników do każdego spotkania:

[kolejka]
- Mecz -
Miejsce Data Godzina Gospodarz Wynik Gość
[2] - EM10 Toruń 21.09.2019 17:30 TLU Kala-Izolacje Toruń

TLU Kala-Izolacje Toruń 4:12 TRAVEL.PL Wilki Sanok
(1:2, 2:3, 1:7)

TRAVEL.PL Wilki Sanok

WYPOWIEDZI ZAWODNIKÓW

Fot. TLU Toruń
TLU Kala-Izolacje Toruń

Mecz z Wilkami Sanok nie był najlepszy z naszej strony. Trudno powiedzieć co zawiodło, na pewno zabrakło nam w tym meczu strzałów, bo w porównaniu z poprzednim spotkaniem w Gorzowie mieliśmy ich zdecydowanie mniej, łapaliśmy też dużo niepotrzebnych kar. Fatalnie wypadliśmy w 3. tercji, wyglądało to tak, jakbyśmy nie wyszli nawet na boisko i rywale zaaplikowali nam 7 bramek. Wyraźnie brakowało nam też trzech podstawowych zawodników naszej drużyny, którzy z różnych powodów nie mogli z nami zagrać.

Mamy dwa tygodnie na poprawę naszej gry i liczymy na to, że uda nam się zdobyć komplet punktów w Babimoście, jeśli myślimy o utrzymaniu w Ekstralidze.

Gratuluję drużynie Sanoka wygranej i życzę powodzenia w następnych spotkaniach! - Mateusz Gurski.


Fot. Tomasz Sowa
TRAVEL.PL Wilki Sanok

Był to bardzo długi wyjazd i dość skomplikowany. W efekcie spóźniliśmy się na mecz, a wiadomo, że nie jest łatwo wysiąść z busa prosto na parkiet, szczególnie po tak długiej trasie. Tym mogę wytłumaczyć naszą trochę słabą pierwszą tercję meczu. Po pierwszej przerwie doszliśmy do głosu i kontrolowaliśmy mecz aż do ostatniego gwizdka.

Myślę, że cała drużyna zagrała dobrze. Mamy bardzo młodą drużynę, a nowi zawodnicy świetnie wpasowali się w zespół. Wiadomo, że nigdy nie lekceważymy przeciwników, ale jechaliśmy do Torunia po 3 punkty i myślę, że w pełni na nie zasłużyliśmy.

Z meczu na mecz widać progres w naszej grze, także z niecierpliwością czekamy na następnych przeciwników - Dominik Januszczak.


[kolejka]
- Mecz -
Miejsce Data Godzina Gospodarz Wynik Gość
[2] - EM11 Siedlec 21.09.2019 19:00 UKS Absolwent Siedlec

UKS Absolwent Siedlec 2:10 I LO UKS Floorball Gorzów Wielkopolski
(1:2, 0:4, 1:4)

I LO UKS Floorball Gorzów Wielkopolski
WYPOWIEDZI ZAWODNIKÓW
 
Fot. Fenomen Babimost
 UKS Absolwent Siedlec

Przygotowując się do spotkania z Gorzowem przewidywaliśmy, że będzie to trudny pojedynek. Zespół przeciwnika jest doświadczony oraz ograny na ekstraligowych parkietach. My natomiast wracamy do seniorskiego grania po czterech latach przerwy. Mecz był bardzo trudny dla naszego zespołu. Gorzowianie od samego początku starali się narzucić swój styl gry, utrzymywali się przy piłce i kontrolowali przebieg spotkania. My skupiliśmy się przede wszystkim na obronie i próbowaliśmy swoich sił grając z kontry.

W pierwszej tercji nasza gra wyglądała całkiem nieźle, stworzyliśmy kilka okazji do zdobycia bramki, ale zabrakło skuteczności oraz dobrze w tym meczu spisywał się bramkarz drużyny gości, Maciek Jastrzębski. Druga tercja nie była w naszym wykonaniu dobra. Gorzowianie od początku przejęli inicjatywę. Przez większość czasu atakowali naszą bramkę i tym samym wypracowali sporą zaliczkę, schodząc na przerwę z wynikiem 6:1. W trzeciej odsłonie udało nam się przez większość czasu utrzymywać przy piłce, rozegrać kilka ładnych akcji, ale podobnie jak w pierwszej odsłonie, zabrakło nam skuteczności. Gorzów dobrze się bronił i wyprowadzał skuteczne kontry. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 10:2 dla gości.

Nas cieszy fakt, że w porównaniu ze spotkaniem z Olimpią Łochów, w tym meczu zagraliśmy zdecydowanie lepiej w ataku pozycyjnym. Udało nam się rozegrać kilka składanych akcji. Cieszy również postawa juniorskiej piątki, która rok temu grała w juniorach młodszych, a teraz bez kompleksów pogrywa na ekstraligowych parkietach. Myślę, że z meczu na mecz nasza gra będzie wyglądała coraz lepiej i tym samym uda nam się zdobyć niedługo pierwsze punkty w sezonie - Mariusz Borowczak.


Fot. Bina Bi
I LO UKS Floorball Gorzów Wielkopolski

Jadąc do Siedlca wiedzieliśmy, że mecz ten nie będzie łatwy. Gra na ich hali jest dość specyficzna, a miejscowi zawodnicy potrafią wykorzystać atut własnego boiska.

W pierwszej tercji, zaraz po objęciu prowadzenia, popełniliśmy prosty błąd przy rozegraniu, co skutkowało stratą bramki. Dopiero grając w przewadze udało nam się ponownie wyjść na prowadzenie. Niestety brak koncentracji doprowadził do złapania dwóch niepotrzebnych kar, jednak na całe szczęście żadna z nich nie została wykorzystana przez gospodarzy. Bardzo dobrze broniliśmy i nie daliśmy przeciwnikowi strzelić bramki. W drugiej tercji po kilku uwagach trenera w szatni, zaczęliśmy kontrolować przebieg meczu i nie oddaliśmy już prowadzenia do końca spotkania, pewnie wygrywając 10-2.

Do tej pory nasza drużyna nie grała jeszcze w pełnym składzie. Na mecz z Zielonką mamy jednak nadzieję być już w pełni sił. Będzie to dla nas poważny sprawdzian, by przekonać się jak mocną drużyną jesteśmy w tym sezonie. Bankówka Zielonka, mimo że debiutuje w Ekstralidze, posiada w swoich szeregach zarówno doświadczonych graczy jak i młodych, dobrze zapowiadających się zawodników. Szykuje się naprawdę emocjonujące spotkanie!

A na koniec trochę prywaty! Miło mi było powrócić do Siedlca, gdzie debiutowałem w Ekstralidze - Miron Łata.


[kolejka]
- Mecz -
Miejsce Data Godzina Gospodarz Wynik Gość
[2] - EM12 Zielonka 22.09.2019 16:00 UKS Bankówka Zielonka

UKS Bankówka Zielonka 8:7 d. SKS Olimpia Łochów
(3:4, 0:3, 4:0, 1:0)

SKS Olimpia Łochów
WYPOWIEDZI ZAWODNIKÓW

Fot. Bankówka Zielonka
 UKS Bankówka Zielonka Ciężko w kilku słowach opisać tak bardzo wyrównany mecz. Jak na derby przystało, spotkanie było niesamowite pod względem atrakcyjności. Wiele ostrych starć przy bandach, efektownych bramek i głośny doping z trybun (411 osób). Pomimo słabego początku, w trzeciej tercji pokazaliśmy prawdziwe oblicze drużyny. Brawo dla drużyny z Łochowa za postawę, ale to my wychodzimy zwycięsko z tego spotkania - Jan Rydzewski.

Fot. Olimpia Łochów
SKS Olimpia Łochów                                          Mecz był bardzo wyrównany, a na trybunach pełno ludzi, którzy zagrzewali do walki swoje drużyny. Pierwsze dwie tercje zagraliśmy tak jak chcieliśmy, wygrywając je. W 3. odsłonie nie graliśmy swojego najlepszego unihokeja jak w poprzednich częściach gry, więc ostatecznie przegraliśmy ten mecz. Przed nami ciężka praca i czekamy na następne mecze - Kacper Skura.