W trzecim dniu Akademickich Mistrzostw Świata w Porto, Polska podniosła się po porażce z Czechami i pewnie ograła Japonię 5-1. Niestety, mimo dwóch zwycięstw nie zagra w półfinale. 

Wynik spotkania, dość niespodziewanie, otworzyły Japonki. W 17. minucie zawodniczki Kraju Kwitnącej Wiśni prowadziły 1-0, co okazało się bodźcem dla Polek. Jeszcze w I tercji Reprezentacja Polski pokazała jednak swoją siłę i wyszła na prowadzenie 2-1.

Kolejne bramki padły pomiędzy 22. a 24 minutą spotkania. Wszystkie trafienia powędrowały na konto Polek, które wyszły na prowadzenie 5-1. W ostatniej odsłonie meczu trafień już nie było, co pozwoliło nam na ostateczne zwycięstwo 5-1. 

Najlepszą zawodniczką Reprezentacji Polski została Kinga Bugajska. Bramki dla naszego zespołu strzelały: Samson, Szychta, Timek, Bugajska, Kubowicz. Dzisiejszy mecz zakończył fazę grupową - na 3. miejscu punktacji kanadyjskiej znalazła się Katarzyna Fuła. Koleje miejsca przypadły Agnieszce Timek (6.), Annie Szychcie (7.), Justynie Krzywak (8.) oraz Hannie Samson (10.).

- Wszyscy wiedzieli jaki jest podział na grupy oraz drabinka turnieju - mówi Sekretarz Generalny PZUnihokeja, Marcin Rudziński. - Aby grać dalej trzeba było wygrać z Czeszkami. Dziewczyny zagrały świetnie, brakło trochę szczęścia, ale ja chciałbym zauważyć coś innego. W jutrzejszym półfinale zagra Szwajcaria, która nie wygrała żadnego meczu, a bilans bramkowy ma -6. Polska zebrała 4 punkty oraz bilans +24. W grupie A od początku grano o pietruszkę - podsumowuje. 

W fazie play off Reprezentacja Polski zmierzy się ponownie z Hiszpanią oraz Japonią. Jutrzejsze zwycięstwo z Hiszpanią otworzy drogę do walki o V miejsce. Początek jutrzejszego meczu o godz. 18:15.