Zapraszamy na podsumowanie zmagań ćwierćfinałowych PLAY OFF Mężczyzn - cz. II.
Fot. Szymon Pyzowski (SportowePodhale.pl)
W drugiej części podsumowania opowiemy o ćwierćfinałach Górale - Politechnika oraz Gorzów - Łochów.
Górale wysoko i pewnie pokonują Politechnikę
W obu spotkaniach tej pary byliśmy świadkami bardzo wysokich wygranych Górali. Aktualni Mistrzowie Polski na początku tych starć wcale jednak łatwo nie mieli. Po pierwszych tercjach prowadzili zaledwie 1:0 (w Łodzi) i 2:0 (w Nowym Targu). Dopiero później ich gra nabierała rozpędu i kolejne gole pozwalały spokojnie kończyć mecz. Politechnice nie można odmówić ambitnej walki, ale mniejsze niż nowotarżan doświadczenie było kluczowe i wraz z indywidualnymi umiejętnościami technicznymi zaważyło na losach tej rywalizacji.
Fot. Szymon Pyzowski (SportowePodhale.pl)
Początek sezonu był dla nas obiecujący. Dobrze się przygotowaliśmy fizycznie i dobrze rozpoczęliśmy sezon, ale całe przygotowania poszły na marne od połowy października poprzez brak regularnych treningów i różne inne aspekty. Do tego dochodzi beznadziejny system rozgrywek, który powoduje bardzo szybko spadek motywacji zawodników. Wszystkie te rzeczy spowodowały, że ćwierćfinał z Góralami wyglądał dość marnie w naszym wykonaniu. Obydwa mecze w tej fazie przegraliśmy przez błędy indywidualne. Byliśmy słabsi od Górali fizycznie i technicznie. Wiem, że mamy zespół, który byłby w stanie ograć Mistrzów Polski, lecz do tego potrzebna jest ciężka praca całego zespołu przez cały sezon, czego u nas niestety brakuje - przyznał w mocnych słowach kapitan Politechniki, Rafał Fijałkowski.
Fot. Szymon Pyzowski (SportowePodhale.pl)
Dwumecz z Łodzią był udany i dał nam dwa pewne zwycięstwa. Nie były to bardzo wymagające mecze, ale staraliśmy się wywiązywać z założeń taktycznych. Z meczu na mecz, z treningu na trening nasza dyspozycja jest coraz lepsza! - krótko skomentował napastnik Górali, Jakub Szal.
Nie były to takie łatwe mecze jakby mogły wskazywać na to wyniki. W obydwu potyczkach dosyć długo było na „styku” . Dopiero w późniejszej fazie obu spotkań odskakiwaliśmy na kilka bramek przewagi i wtedy z przeciwników „uchodziło powietrze”, a nam grało się łatwiej – podkreślił z kolei obrońca Górali, Mateusz Turwoń na łamach portalu podhaleregion.pl - Wiemy, że przed półfinałem jeszcze musimy popracować nad naszą gra bo nadal dużo brakuje do optymalnej dyspozycji, a poprzeczka będzie zawieszona jeszcze wyżej. W niektórych momentach strasznie męczymy się naszą grą, a najważniejsze, żeby sprawiało nam to radość – dodał Turwoń.
SALMING EKSTRALIGA MĘŻCZYZN ĆWIERĆFINAŁ PLAY OFF |
||
VS | ||
AZS Politechnika Łódzka |
2:11 (0:1, 0:5, 2:5) |
KS Górale Nowy Targ |
VS | ||
KS Górale Nowy Targ |
AZS Politechnika Łódzka |
|
Końcowy stan rywalizacji: 2:0 |
Niezwykła rywalizacja, w której żaden gospodarz nie zwyciężył!
Dawkę naprawdę sporych emocji dostarczyli nam gracze I LO UKS Floorball Gorzów Wielkopolski i SKS Olimpii Łochów. Od początku ta para zapowiadała się jako najbardziej wyrównana i tak rzeczywiście było. Pierwszy pojedynek w Łochowie padł łupem gości z Gorzowa i do tego w mocno dramatycznych okolicznościach, gdy bramkę na 11:10 w dogrywce zdobył Wojciech Bojko.
Gracze Olimpii pluli sobie w brodę, że nie wykorzystali atutu własnej hali, ale w pełni zmotywowani ruszyli tydzień później na rewanż(e) do Gorzowa. Żadna z ekip nie odpuszczała, stwarzając dobre widowisko. Sobotnie starcie było tym z gatunku "cios za cios", ale ostatecznie mniej pokiereszowani wyszli z niego goście. Wygrana w drugim meczu rywalizacji odsunęła widmo odpadnięcia z walki o medale i mocno "nakręciła" łochowian. Dzień później, w decydującym pojedynku, Olimpia już od samego początku narzuciła tempo zdobywania bramek i nie pozwoliła gospodarzom na zbyt wiele. Ostatecznie Łochów zwyciężył w niedzielę na parkiecie rywali 13:6 i po 4 latach przerwy zagra o medale Mistrzostw Polski.
Ciężko opisać uczucie towarzyszące nam po zakończeniu rywalizacji z Gorzowem. Zaczęła się ona dla nas niezbyt dobrze i po pierwszym meczu część z nas nie mogła spać po nocach, nie mogąc pogodzić się z porażką. Nie mieliśmy jednak zamiaru się poddać, poprawiliśmy popełnione wcześniej błędy i ruszyliśmy do boju. Solidna dawka motywacji w postaci możliwości powrotu do pierwszej czwórki również miała spory wpływ na dwa zwycięstwa w Gorzowie. Słowem: udało się! Jesteśmy w Super Finale, jesteśmy z tego bardzo dumni, ale to nie jest nasz jedyny cel w tym roku, chcemy walczyć dalej i udowodnić przede wszystkim sobie, że potrafimy. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy trzymali za nas kciuki. Pozdrawiam drużynę z Gorzowa, dziękuję im za bardzo ciekawy ćwierćfinał i dużo emocji z nim związanych. Życzę też powodzenia w dalszych meczach! - podsumował napastnik Olimpii, Michał Skura.
Jako beniaminek na początku nie oczekiwaliśmy zbyt wiele, liczyliśmy może maksymalnie na drugie miejsce w grupie. Okazało się jednak, że młoda krew i doświadczenie zebrane razem mogą dużo osiągnąć. Nie było to niestety wystarczająco dużo na awans do Super Finału. Drużyna z Łochowa gra w Ekstralidze już któryś sezon z kolei, toteż ma większe doświadczenie. Reasumując - mimo tego, że sezon się jeszcze nie skończył, to powinniśmy być zadowoleni z niego i na następną kampanię czekamy już z niecierpliwością - dodał Wojciech Bojko, młody talent ekipy z Gorzowa.
SALMING EKSTRALIGA MĘŻCZYZN ĆWIERĆFINAŁ PLAY OFF |
||
VS | ||
SKS Olimpia Łochów |
10:11 d. (4:3, 2:4, 4:3, 0:1) |
I LO UKS Floorball Gorzów Wielkopolski |
VS | ||
I LO UKS Floorball Gorzów Wielkopolski |
SKS Olimpia Łochów |
|
VS | ||
I LO UKS Floorball Gorzów Wielkopolski |
6:13 (2:4, 2:5, 2:4) |
SKS Olimpia Łochów |
Końcowy stan rywalizacji: 1:2 |
DRABINKA PLAY OFF: