W ten weekend rozegrano łącznie aż sześć spotkań fazy play-off Ekstraligi Kobiet, po których znamy już finalistki tegorocznych rozgrywek.

Zdjęcie główne artykułu: Osowa.com, Marek Biernat Photography

Para półfinałowa nr 1

W pierwszym z półfinałów Olimpia Osowa Gdańsk podejmowała u siebie UKS Multi - 75 Killers Kraków, z którym na wyjeździe w pierwszym spotkaniu zwyciężyła dość przekonująco, bo aż 6:1. Tym razem Krakowianki postawiły jednak rywalkom dużo twardsze warunki niż w meczu u siebie. I tak w sobotnim spotkaniu pokonały one drużynę z Gdańska, mimo że w 52. minucie było już 3:4. Wioletta Białoń w 54. minucie spotkania zdobyła jednak bramkę na 3:5, a Gdańszczankom nie udało się już dogonić wyniku.

Energa Olimpia Osowa Gdańsk - UKS Multi 75 - Killers Kraków 3:5 (1:1, 0:3, 2:1)

Zdjęcie: Osowa.com, Marek Biernat Photography

Drugie spotkanie również zaczęło się i przebiegało dość nieoczekiwanie - to zawodniczki z grodu Kraka prowadziły i kontrolowały grę. W 10. minucie wygrywały 2:0, w połowie meczu 4:1, a w 48. minucie 7:4. Wydawało się, że sensacja stanie się faktem i drużyna z Krakowa po raz drugi wygra na boisku rywala, zapewniając sobie awans do finału play-off. Od momentu, gdy na tablicy wyników widniał czas 57:33 do końcowej syreny stało się jednak coś nieprawdopodobnego! Najpierw bramkę na 5:7 zdobyła Maja Stanka. 40 sekund później, dzięki trafieniu Hanny Samson Gdańszczanki "złapały kontakt", a już po kolejnych 18 sekundach wyrównały! Wszystkie trzy bramki gospodynie zdobyły grając z wycofaną bramkarką. Ale to nie był koniec emocji! Zawodniczki z Gdańska uwierzyły bowiem mocno w swoje umiejętności, chwyciły wiatr w żagle i na 10 sekund przed końcem meczu strzeliły gola na 8:7, wywołując eksplozję radości w swoim boksie i na trybunach! Krakowianki nie dowierzały w to, co się stało, ale wygrana Gdańska stała się faktem i to ten zespół powalczy o złoto w Super Finale 2016.

Energa Olimpia Osowa Gdańsk - UKS Multi 75 - Killers Kraków 8:7 (1:3, 2:2, 5:2)

Końcowy stan rywalizacji: 2:1 dla Gdańska
Awans do finału play-off: Energa Olimpia Osowa Gdańska


Para półfinałowa nr 2

Zdjęcie: Floorball 24 (Facebook)

Nowotarżanki nie zakładały innego scenariusza, jak wygrana w piątkowym spotkaniu i walka o finał w meczu sobotnim. Wszystko potoczyło się jednak inaczej niż sobie zakładały. Mimo przewagi i licznych ataków Podhala, to kontry i zabójcze ciosy Jedynki okazały się skuteczniejsze. Zdecydowała również dyspozycja bramkarek. Tomczyk nie miała swojego dnia, zaś Kownacka niejeden raz ratowała swój zespół od straty bramki. To wszystko dało nam swego rodzaju "złoty środek", jakim okazał się remis w regulaminowym czasie gry i dogrywka. W niej, po strzale niemal z połowy boiska Drzymała wywołała euforię w boksie Trzebiatowa, które po raz drugi z rzędu zagra w finale play-off Ekstraligi Kobiet.

MMKS Podhale Nowy Targ - MLUKS SUS Travel Jedynka Trzebiatów 3:4 d. (1:2, 1:0, 1:1, 0:1)

Końcowy stan rywalizacji: 0:2 dla Trzebiatowa
Awans do finału play-off: MLUKS SUS Travel Jedynka Trzebiatów


Mecze o miejsca 5-7

W pierwszym spotkaniu jednej z dwóch rywalizacji do dwóch zwycięstw, która miała zdecydować o tym, kto zagra o 5., a kto o 7. miejsce tegorocznych rozgrywek Junior Kębłowo nieoczekiwanie pokonał rywalki ze Zbąszynia. W meczach u siebie bardziej doświadczone zawodniczki PKS MOS-u nie pozostawiły jednak złudzeń, kto tak naprawdę jest i był faworytem tej rywalizacji. W dwóch meczach wysoko pokonały przeciwnika, kolejno 9:2 i 9:3. Przyjezdne walkę nawiązały jedynie w drugim spotkaniu, w którym po 27. minutach było 2:2. Potem jednak do głosu doszły gospodynie, które w drugiej połowie meczu wypunktowały Kębłowo.

PKS MOS Zbąszyń - UKS Junior Kębłowo 9:2 (3:1, 3:0, 3:1)
PKS MOS Zbąszyń - UKS Junior Kębłowo 9:3 (2:1, 3:1, 4:1)

Końcowy stan rywalizacji: 2:1 dla Zbąszynia
W meczu o 5. miejsce zagra:
PKS MOS Zbąszyń

Zdjęcie: Floorball 24 (Facebook)

Zdecydowanie bliżej zwycięstwa były unihokeistki Szarotki, które w połowie swojego spotkania z Ambrą prowadziły już 5:2 i spokojnie kontrolowały przebieg wydarzeń na boisku. W końcówce dała jednak o sobie znać krótka ławka nowotarżanek, którym - wydaje się - brakło sił, by dowieźć zwycięstwo do końcowego gwizdka arbitra. W 51. minucie Paulina Łętowska zdobyła bramkę na 5:3 i wydawało się, że mecz nabierze rumieńców. Gdy jednak na zegarze pojawiła się 58. minuta i kibicie zgromadzenia na hali w Nowym Targu zaczęli w to wątpić, Dagmara Zadrożna zdobyła gola na 5:4. Jak się później okazało - gola, który rozwiązał worek z bramkami, bowiem w przeciągu dwóch minut Ambra nie tylko zdołała wyrównać, ale i wbić góralkom kolejne trzy bramki, które ostatecznie dały jej zwycięstwo 7:5 i prawo do gry o 5. miejsce tegorocznych rozgrywek.

KS Worwa Szarotka Nowy Targ - UKS Ambra Ołtarzew Ożarów Mazowiecki 5:7 (4:1, 1:1, 0:5)

Końcowy stan rywalizacji: 0:2 dla Ambry
W meczu o 5. miejsca zagra: UKS Ambra Ołtarzew Ożarów Mazowiecki