W ten weekend zakończyła się runda zasadnicza Salming Ekstraligi Mężczyzn. W ćwierćfinałach play-off zmierzą się ze sobą: Zielonka i Łochów, Szarotka i Tychy oraz Wejherowo i Babimost.

Najbardziej oczekiwanym spotkaniem 13. i 14. kolejki były nowotarskie derby, które padły łupem Szarotki. Zawodnicy aktualnie trzeciej siły w Polsce wyszli na oba spotkania zdecydowanie bardziej skoncentrowani niż ich przeciwnicy. Zresztą nic dziwnego - Górale już w przedostatnim dwumeczu rozgrywek (z Wejherowem na wyjeździe) zagwarantowali sobie pierwsze miejsce w lidze i awans do półfinałów. Niemniej jednak derby to derby - gra się nie tylko o punkty, ale i o prestiż oraz dominację w swoim regionie. Póki co - aż do następnego pojedynku (który możliwy byłby w tym sezonie tylko wtedy, gdyby Szarotka i Górale znaleźli się w finale) - w Nowym Targu rządzić będzie aktualny brązowy medalista Salming Ekstraligi.

W pierwszym spotkaniu szybkie cztery bramki Szarotki (strzelone w niecałe 11 minut) sprawiły, że 11-krotni mistrzowie Polski mieli mecz pod kontrolą już od samego początku. Kiedy na 2:4 trafił Kostela wydawało się, że Górale jeszcze powalczą, ale ich przeciwnicy szybko wrócili na właściwe tory i ostatecznie wypunktowali aktualnych mistrzów kraju, kończąc spotkanie wynikiem 8:3. Nazajutrz podobnie - mocne rozpoczęcie Szarotki, na które rywale odpowiedzieli dwoma trafieniami - tym razem dającymi remis. Potem bramki Żuka oraz Bisagi i po pierwszej tercji - troszkę sennej - mieliśmy 3:3. Na drugą odsłonę zdecydowanie bardziej skoncentrowani i z większą wolą walki wyszli jednak gospodarze, dzięki czemu po trzech golach po raz kolejny przejęli inicjatywę. W trzeciej odsłonie nadzieję na odwrócenie losów spotkania dał Góralom Smarduch, jednak starania gości i "przyciśnięcie" rywala w końcówce nie dało oczekiwanych rezultatów.

KS Worwa Szarotka Nowy Targ - KS Górale Nowy Targ
-Pierwszy mecz (sobota): 8-3 (4-1, 2-2, 2-0)
-Drugi mecz (niedziela): 6-4 (3-3, 3-0, 0-1)

Zdjęcia z derbów


W drugim dwumeczu tego weekendu ULKS Olimpia Łochów podejmowała u siebie UKS "Ósemkę" Wejherowo. Od tego pojedynku zależało bardzo dużo. Gdyby wygrał go Łochów, Wejherowo spadłoby na 5. miejsce, a gospodarze tej rywalizacji awansowaliby na przedostatnią lokatę. Co za tym idzie - Łochów mierzyłby się w ćwierćfinale nie z Zielonką, lecz z Szarotką. Tak się jednak nie stało. Mimo niesamowitej zawziętości zawodników Olimpii i walki do końca w obu meczach zabrakło im kolejno: jednej oraz dwóch bramek do remisu.

W pierwszym spotkaniu mieliśmy do czynienia huśtawką formy obu zespołów w poszczególnych tercjach. Zaczęło się remisowo. W drugiej odsłonie bramki wędrowały tylko na konto Wejherowa i po 40 minutach mieliśmy 1:4 dla gości (czwarta bramka zdobyta na sekundę przed końcem tercji). W ostatniej odsłonie gospodarze wzięli się za odrabianie strat, co poskutkowało tym, że w końcówce byliśmy świadkami niesamowitych emocji i zwrotu akcji! Na półtorej minuty przed końcem Łochów doprowadził do stanu 5:5, jednak chwilę potem - 59 sekund przed końcem meczu Karol Idzi trafił na 5:6, jak się później okazało - ustalając wynik spotkania.

Następnego dnia cały mecz był z kolei pojedynkiem "cios za cios", w którym przeciwnika ostatecznie znokautowało Wejherowo - tym razem 8:10. W drużynie gości na szczególne brawa zasłużył Janiszewski, którego aż pięć podań koledzy zamienili na bramkę, z kolei w Łochowie prym wiódł Dawid Skura - autor trzech asyst i jednej bramki. W ćwierćfinale play-off Wejherowo zmierzy się więc z Babimostem, zaś Olimpię czeka rywalizacji z Zielonką.

ULKS Olimpia Łochów - UKS "Ósemka" Wejherowo
-Pierwszy mecz (sobota): 5-6 (1-1, 0-3, 4-2)
-Drugi mecz (niedziela): 8-10 (3-1, 2-4, 3-5)


Podziałem punktów zakończyła się z kolei rywalizacja Tyszan z Babimostem. Gospodarze podobnie jak w ostatnich dwóch kolejkach - pierwsze spotkanie przegrali, a w drugim wywalczyli kolejne punkty. W sobotę remis utrzymywał się do 18. minuty spotkania. Wtedy to niezwykle wyrównaną pierwszą tercję czwartą bramką dla swojej drużyny zakończył Filip Łukaszewski, który wykorzystał rzut karny. Potem jego koledzy dołożyli kolejne bramki, a Tyszanie nie zdołali już doprowadzić do wyrównania. Ostatecznie wynik spotkania ustalił w 51. minucie Michał Karski, strzelając dla Jadberga siódmą bramkę, po której goście nie dali sobie już strzelić żadnej i dowieźli wygraną do końca meczu.

Niedzielny pojedynek dostarczył jeszcze większych emocji niż ten wcześniejszy. Wymiana ciosów rozpoczęta w 31 sekundzie spotkania przez Łukasza Biesiadę trwała do 34. minuty, kiedy to Dawid Korpan z Fenomenu zdobył bramkę na 5:5. Później w przeciągu ośmiu minut jego koledzy doprowadzili do stanu 5:8 i wydawało się, że Babimost odniesie w ten weekend kolejne zwycięstwo. Wyraźnie podrażnieni stratą ósmej bramki Tyszanie rzucili się jednak do ataku i w kolejnych dziewięciu minutach spotkania zdołali strzelić gościom aż cztery bramki, które sprawiły, że trzy punkty tego dnia powędrowały na konto drużyny gospodarzy.

Tym samym Tyszanie utrzymali 6. lokatę w tabeli i w ćwierćfinale play-off podejmować będą drużynę Szarotki. Babimost czeka zaś wyprawa nad morze, do Wejherowa.

TKKF Jadberg Pionier Tychy - UKS Fenomen Babimost
-Pierwszy mecz (sobota): 7-9 (3-4, 3-5, 1-0)
-Drugi mecz (niedziela): 9-8 (3-2, 2-5, 4-1)


Pary ćwierćfinałowe play-off:

W ćwierćfinałach gramy do dwóch zwycięstw.

MUKS Zielonka - ULKS Olimpia Łochów
-Mecze: 5 marca (Łochów), 19 marca (Zielonka), ew. 20 marca (Zielonka)

KS Worwa Szarotka Nowy Targ - TKKF Jadberg Pionier Tychy
-Mecze: 5 marca (Tychy), 19 marca (Nowy Targ), ew. 20 marca (Nowy Targ)

UKS "Ósemka" Wejherowo - UKS Fenomen Babimost
-Mecze: 5 marca (Babimost), 19 marca (Wejherowo), ew. 20 marca (Wejherowo)

KS Górale Nowy Targ - bezpośredni awans do półfinału play-off (pierwsze miejsce w tabeli po rundzie zasadniczej)

/Fot. Floorball 24