Mistrz Polski zdobył komplet punktów w swoich pierwszych meczach z Wicemistrzem! Beniaminki Ekstraligi pokonały Olimpię i Szarotkę!

Już w III i IV kolejce doszło do hitowych spotkań pomiędzy Mistrzem Polski z Nowego Targu a Wicemistrzem z Zielonki - pojedynki zapowiadały się niezwykle emocjonująco, ale niepewność i walkę do ostatniej sekundy mieliśmy tylko w niedzielnym.
Przebieg sobotniego spotkania mógł zaskoczyć - kibiców gospodarzy w 1. minucie, a zespół przyjezdnych po kolejnych 29 minutach gry. Gdy na samym początku spotkania bramkę dającą gościom prowadzenie zdobył Maciej Kaliński, można było oczekiwać szybkiej wymiany ciosów i ogromnych emocji. Naturalnie, przed oczami mógł stanąć Super Finał sezonu 2014/2015. Niestety, tak nie było. W kolejnych minutach nie można było oprzeć się wrażeniu, że to Górale siedzą za kierownicą legendarnego Ferrari, zaś Zielonka nie wyjechała jeszcze z boksów. W 30. minucie gospodarze prowadzili już 6-1, a goście wciąż nie wrzucili nawet drugiego biegu. 
Choć minutę później MUKS umieścił piłeczkę w bramce Jakuba Pawlika, ale nie było to żadnym zagrożeniem dla zmierzajacych po pewne zwycięstwo Mistrzów Polski. Ostatecznie kibice byli świadkami jeszcze 5 trafień, co skutkowało zwycięstwem zespołu spod Tatr aż 9-4!

Znacznie ciekawiej sytuacja rozwinęła się w niedzielę! MUKS Zielonka "podkręcił" obroty z dnia poprzedniego i po I tercji prowadził już 4-1! II tercja nie owocowała w zbyt wiele bramek - padła zaledwie jedna, a jej strzelcem był Piotr Kostela. Niezwykle ekscytujący finisz zaczął się za to w ostatnich 10 mintach!
Gdy w 50. minucie bramkę kontaktową zdobył ponownie Kostela, Górale wrzucili wyższy bieg, natomiast Zielonka grająca na już zużytych oponach, nie była w stanie dotrzymać im tempa. Kolejne kilka minut to bardzo skuteczna gra Górali i następne dwa trafienia, które skutowały wydaraciem kolejnych 3 punktów

Minionego weekendu nie będzie dobrze wspominał inny nowotarski zespół - Szarotka, zmuszona do dalekiej wyprawy do Wejherowa. Beniaminek, który na inaugurację rozgrywek starał się skutecznie postawić MUKS Zielonka, tym razem pokazał klasę i... rozjechał drużynę z Nowego Targu.
Choć 6 punktów powędrowało na konto Ósemki, nie były to spotkania, w których goście mieli miażdżącą przewagę. Waleczność i zaangażowanie, ale przede wszystkim doświadczenie Szarotek pozwoliło im na utrzymanie kontaktu z rywalem w każdym ze spotkań. W przypadku sobotniego spotkania, wygranego przez Wejherowo 8-4, decydująca okazała się II tercja, w której gospodarze wygrali 3-1. W niedziele drużyny podzieliły się dominacją po połowie. W pierwszych 30 minutach to Ósemka wiodła prym i wyszła na prowadzenie. Druga połowa należała jednak do gości, którzy strzelili aż 5 bramek! Nie wystarczyło to jednak do zwycięstwa i ostatecznie brązowy medalista ubiegłego sezonu musiał uznać wyższość wejherowian 5-7!

The World Games 2017

W ostatniej parze dwa zwycięstwa powędrowały na konto Fenomenu Babimost, który gościł na swoim boisku Olimpię Łochów. Także tutaj siła beniaminka okazała się większa niż to, co zaprezentował czwarty zespół minionego sezonu. Obydwa spotkania owocowały w ostrą grę oraz wiele emocji, o czym świadczy choćby liczba kar nałożonych przez sędziów na obydwa zespoły. Więcej trafień powędrowało jednak na konto gospodarzy, którzy wygrali odpowiednio 9-6 oraz 9-7.

salming.pl

O ile ciężko dokładnie ocenić formę Górali, bo przecież rozegrali zaledwie dwa spotkania, nie można odeprzeć wrażenia, że tegoroczne rozgrywki już w obecnej fazie są niezwykle ciekawe i zaskakujące. Nie byle jaka w tym zasługa obydwu beniaminków. Konia z rzędem temu, kto właściwie wskazałby lidera - Fenomen Babimost. Choć zespół trenera Przygockiego już w zeszłym sezonie prezentował bardzo wysoki poziom, wejście w Ekstraligę nigdy nie jest łatwe. Im przyszło to z ogromną lekkością. A kto postawiłby wielkie pieniądze na zwycięstwo Ósemki nad Szarotką? Zapewne niewielu. Doświadczenie i tytuły przemawiały w sposób oczywisty na korzyść Szarotek!
Zarówno huraoptymiści, jak i pesymiści muszą pamiętać, że każda z drużyn używa w sezonie "wielu silników" - gra cały zespół, który musi być jednością i harmonią. Pole Position nie jest równoznaczne ze zwycięstwem, a ciężka praca przez cały sezon może skutkować jedynie jeszcze wyższym poziomem i ciekawszą Salming Ekstraligą. I przecież na to wszyscy czekamy.

El. Mistrzostw Świata 2016