Pierwsze mecze tego sezonu padły łupem gospodarzy. Podhale Nowy Targ i PKS MOS Zbąszyń zdobyły komplet punktów przed własną publicznością.

Pierwszy pojedynek odbył się w Babimoście, gdzie wyjątkowo swój mecz rozgrywała drużyna ze Zbąszynia. Jej rywalem był UKS Multi - 75 Killers Kraków, który jednak jeszcze nie miał w swoim składzie ani Weroniki Nogi, ani Pauliny Kidoń. Sobotnie spotkanie było bardzo wyrównane i niemal do ostatnich minut nie wiadomo było, kto odniesie końcowy sukces. Ostatecznie jedno trafienie więcej zanotowały gospodynie, które zwyciężyły 4-3
W niedzielę dominacja zbąszynianek była już znacznie bardziej widoczna, choć pierwsza tercja padła łupem rywalek spod Wawelu. Dość wyrównana gra toczyła się także w II tercji, a kluczowa dla losów spotkania okazała się jego ostatnia część, w której PKS MOS zdobył aż 5 bramek nie tracąc przy tym ani jednej. Dzięki tak dobrej postawie w ostatnich 20 minutach gospodynie przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę, wygrywając ostatecznie 8-3.

Bardzo podobny przebieg miała rywalizacja w Nowym Targu, gdzie MMKS Podhale zmierzył się z beniaminkiem z Ożarowa. Ambra postawiła poprzeczkę bardzo wysoko, co w połączeniu z nie najlepszą tego dnia dyspozycją Mistrzyń Polski mogło doprowadzić do nie lada niespodzianki. Wynik remisowy utrzymywał się na tablicy aż do 50. minuty. Wówczas decydujące dla losów meczu trafienie zapisała na swoje konto Sabina Lech. Męczarnia, ale zwycięska - tak można podsumować zwycięstwo Podhala 3-2.

W niedzielę spotkanie rozstrzygnęło się już w I tercji, a Podhale pokazało, że trudy pierwszego meczu były spowodowane międzysezonową przerwą. 6 bramek w tej części spotkania odebrało nadzieję Ambry Ożarów Mazowiecki na dobry wynik. W kolejnych tercjach przyjezdne straciły jeszcze po 3 bramki, co ostatecznie oznaczało dla nich porażkę aż 2-12!

Liderem po pierwszych dwóch kolejkach jest MMKS Podhale, który wyprzedza różnicą bramek Energę Gdańsk. Gdańszczanki nie grały w ten weekend, a punkty powędrowały na ich konto za sprawą walkowera, który musiał zostać przyznany po tym, jak na spotkanie w Gdańsku nie stawił się inny nowotarski zespół - Szarotka. Drugie z nierozegranych spotkań pomiędzy Jedynką Trzebiatów i Juniorem Kębłowo zostało przełożone na późniejszy termin. 

fot. Floorball24.pl