Inauguracyjny mecz Reprezentacji Polski z Czechami zakończył się porażką naszego zespołu. Mimo niekorzystnego wyniku drużyna mogła schodzić z boiska z podniesionymi głowami, bowiem mecz toczył się na najwyższym poziomie.

Spotkanie rozpoczęło się od niesamowitego uderzenia naszego zespołu. Po pierwszych 8 minutach meczu Polska prowadziła 3-0, a na koncie miała raptem 4 oddane strzały! Czesi nie mogli zostać obojętni na taki obrót spraw. Błyskawiczna reakcja sztabu trenerskiego skutkowała wymianą bramkarki. Od tego momentu gra defensywna Czeszek uległa znacznej poprawie.

Pewny bramkarz to zawsze silny punkt drużyny, najlepszym przykładem potwierdzającym te słowa jest wybór Justyny Trębacz na zawodnika meczu. Dzięki poświęceniu obrońców oraz jej najwyższym umiejętnościom potrafiła obronić strzały, które były niemal pewnymi bramkami. Ławka rezerwowych czeskiej drużyny nie mogła uwierzyć w to, co robiła nasza bramkarka. 

W II i III tercji obraz gry nieco się zmienił. Czeszki przejęły inicjatywę i zaczęły prowadzić grę. Skutkowało to mniejszą liczbą oddanych przez nasz zespół strzałów, co w efekcie doprowadziło do porażek w tych odsłonach meczu. 

Mecz zakończył się zwycięstwem Czeszek 7-3, ale pomimo przegranej było to bardzo dobre spotkanie w wykonaniu naszej drużyny. Po zakończeniu meczu dało się słyszeć wiele głosów pochwalających jego postawę oraz waleczność i zaangażowanie do ostatnich sekund.