Reprezentacja Polski uległa Słowacji w swoim pierwszym spotkaniu podczas Mistrzostw Świata w Rydze. Do zwycięstwa zabrakło jednak niewiele. 

Opis tego meczu powinniśmy rozpocząć od II tercji, bowiem pierwsze 20 minut w wykonaniu naszego zespołu było bardzo słabe. Zawodnicy sprawiali wrażenie przestraszonych i stremowanych swoim inauguracyjnym występem. Być może losy tej części meczu potoczyłyby się inaczej, gdyby świetną sytuację na samym początku na bramkę zamienił Łukasz Chlebda. Nasze słabości zostały skrzętnie wykorzystane przez Słowaków, którzy dwukrotnie umieścili piłeczkę w bramce Macieja Bogdańskiego. Trzeba jednak oddać, że dzięki kilku interwencjom naszego bramkarza wynik nie był tak wysoki jak mógł być.

Druga tercja była dla nas już dużo lepsza. Choć wynik ponownie otworzyli Słowacy - po pięknie wykonanym, aczkolwiek nieco kontrowersyjnym rzucie karnym - wychodząc na prowadzenie 3:0. Wydawać się mogło, że ta bramka będzie przysłowiowym "gwoździem do trumny" dla Biało-Czerwonych, jednak stało się zupełnie inaczej. Dwie szybkie bramki w 35:54 oraz 36:52 strzelone przez Mateusza Antoniaka oraz Michała Kozubala pomogły nam wrócić do gry, a u Słowaków spowodowały zdecydowany spadek pewności siebie. 

Ostatnie 20 minut to zdecydowanie najlepszy okres naszej gry. W 44. minucie bramkę na 3-3 ponownie strzelił Antoniak i mecz rozpoczął się od początku. Polacy od tego momentu zdominowali grę, a momentami nie pozwalali rywalom na wyjście z ich połowy, prowadząc grę "w zamku". Szczęście jednak sprzyjało naszym południowym sąsiadom, którzy po indywidualnym błędzie jednego z naszych zawodników znów wyszli na prowadzenie. W ostatnich 3 minutach trenerzy zaryzykowali grę bez bramkarza, co jednak nie przyniosło oczekiwanego skutku. W 58:02 Słowacy strzelili na 5-3. Nie był to jednak koniec strzelania w tym spotkaniu, ponieważ na 8 sekund przed końcem w świetnej sytuacji znalazł się Łukasz Chlebda i znów traciliśmy zaledwie jedną bramkę. Trzeba było ryzykować, nie było nic do stracenia. Niestety, i tym razem gra bez bramkarza przyniosła stratę gola. W 59:57 ostatnią bramkę, ustanawiającą wynik na 6-4 dla Słowacji strzelił Lukas Rezanina.

Najlepszym zawodnikiem Reprezentacji Polski został Maciej Bogdański

Kolejny mecz Reprezentacja Polski rozegra w poniedziałek o godz. 11:00 czasu polskiego. 


W drugim meczu naszej grupy Dania wysoko pokonała Australię 8-1. Należy jednak zaznaczyć, że Australijczycy, którzy przylecieli do Rygi już 22 listopada, pokazali się z bardzo dobrej strony i mogą sprawić jeszcze problemy zarówno Słowakom, jak i Polakom. 

Pierwszego dnia Mistrzostw zostały ustanowione dwa nowe rekordy publiczności: pierwszy raz w historii mecz rozgrywany w pierwszej kolejce obejrzało ponad 8 tysięcy kibiców, zaś wszystkie spotkania ponad 12 tysięcy. Taka frekwencja wróży tym Mistrzostwom ogromny sukces. 

Zdjęcia: IFF