Miniony rok dla naszych reprezentacji okazał się niezwykle udany. Nasi juniorzy na Mistrzostwach Świata do lat 19 osiągnęli historyczny sukces, zajmując 6. miejsce, zaś kobiety na Mistrzostwach Świata Seniorek powtórzyły wynik sprzed dwóch lat, plasując się na 7. pozycji. Powstała też kadra narodowa osób z niepełnosprawnością w unihokeju na wózkach.
Historyczny sukces Polski U19
Chyba nikt przed rozpoczęciem mistrzostw nie spodziewał się, że beniaminek imprezy, który dwa lata temu awansował z niższej dywizji (turniej odbywa się co dwa lata), będzie w stanie uplasować się tak wysoko w końcowej klasyfikacji unihokejowych Mistrzostw Świata do lat 19. Mimo to, nasze „Orły” pokazały w Helsingborgu na co ich stać i dały do zrozumienia, że młodzieżowy unihokej w Polsce idzie do przodu.
Sukces juniorów wydaje się być tym większy, że od samego początku nasi reprezentanci nie mieli zbyt łatwo. W fazie grupowej przyszło im bowiem zmierzyć się ze Szwecją, Czechami i Norwegią; kolejno: pierwszym, czwartym i piątym zespołem ostatnich Mistrzostw Świata. Polacy postawili się Czechom i Szwedom (z którymi nawet prowadzili na początku meczu) oraz rozegrali świetne spotkanie przeciwko Norwegom, po którym, dzięki zwycięstwu, mogli zmierzyć się ze Słowacją w meczu o 5. miejsce. Mimo przegranej potyczki z naszymi południowymi sąsiadami i zajęcia 6. lokaty, chłopcy i tak zebrali spore pochwały, a ich sukces doceniła cała unihokejowa społeczność w Polsce.
Mistrzostwa w Helsingborgu (Szwecja) z pewnością na długo zostaną w pamięci kibiców, jak i samych zawodników, o czym mówi nasz reprezentacyjny bramkarz, Wojciech Komperda, który dzięki świetnym występom uplasował się na drugiej pozycji wśród wszystkich (!) „goalkeeperów” całej imprezy: Wynik naszej reprezentacji był dla nas bardzo miłym zaskoczeniem i na pewno sporą niespodzianką dla reszty drużyn ze światowej czołówki. Do Helsingborgu pojechaliśmy przede wszystkim z nastawieniem na utrzymanie się w elicie, czyli niezajęcie ostatniego miejsca w końcowej klasyfikacji. Cel został osiągnięty i to z nawiązką, aczkolwiek pozostał wielki niedosyt po wysoko przegranym meczu o 5. miejsce z reprezentacją Słowacji. Niemniej jednak jesteśmy dumni, że potrafiliśmy postawić twarde warunki w spotkaniach z takimi potęgami jak Czechy, czy Szwecja, zaś satysfakcję czerpiemy przede wszystkim z bardzo dobrego wyniku w meczu z Norwegią. Z kolei ja bardzo się cieszę, że na zakończenie mistrzostw uplasowałem się na drugiej pozycji w klasyfikacji bramkarzy całego turnieju. Wyjazd do Szwecji był zarówno dla mnie jak i myślę dla moich klubowych kolegów z Ludźmierza przygodą życia, a emocje i wspomnienia z tej imprezy pozostaną na długo w naszej pamięci.
Dobre występy na Mistrzostwach Świata i nadzieje na jeszcze większe sukcesy
Unihokejowe reprezentantki Polski od dawna przygotowywały się do tej imprezy. Mistrzostwa Świata Kobiet w Tampere potwierdziły, że polska reprezentacja to zespół na miarę najlepszej ósemki świata. Podobnie jak juniorzy, Polki pokonały w grupie jedynie Norwegię (4:2), ale i tak zaprezentowały się bardzo dobrze. Przykładowo – mocno powalczyły w spotkaniu z późniejszymi finalistkami turnieju – drużyną Finlandii, z którą remisowały po pierwszej tercji 2:2, a ostatecznie przegrały tylko 2:5.
Po zakończeniu fazy grupowej nasze reprezentantki dość pewnie zwyciężyły Rosję (4:1), a na drodze do dalszych sukcesów stanęła im dopiero reprezentacja Czech, której nasza drużyna nie sprostała w meczu ćwierćfinałowym. Następnie coś się zacięło i nieoczekiwanie Polki przegrały z Niemkami, czego skutkiem była walka „tylko” o 7. miejsce końcowej klasyfikacji. Tam – przeciwnie do swoich reprezentacyjnych kolegów z Kadry U19 – pokonały reprezentację Słowacji, tym samym kończąc udział w imprezie na dobrym, siódmym miejscu.
Mimo takiego wyniku, wielka ambicja naszych reprezentantek długo nie dała zapomnieć o meczu z Niemkami: Jesteśmy zadowolone, bo dalej utrzymujemy się w „elicie”, ale nie ukrywam, że niedosyt jest bardzo duży, bo to jednak my miałyśmy grać o to 5. miejsce i naszym celem było właśnie zajęcie 5. lokaty. Ale jak to w sporcie bywa – nie zawsze zwycięża najlepszy – powiedziała po mistrzostwach Katarzyna Fuła, najlepsza zawodniczka klasyfikacji +/- w naszym zespole na tej imprezie. Takie nastawienie z pewnością pozwala z wielkim optymizmem patrzeć w przyszłość, tym bardziej, że – jak mówiły Polki – stworzył się w Kadrze mocny kolektyw, który – mamy nadzieję – pozwoli w przyszłości osiągać jeszcze większe sukcesy na arenie międzynarodowej.
Polish Open i Polish Cup
Wyniki naszych reprezentacji nie wzięły się jednak znikąd. Złożył się na nie szereg przygotowań, podczas których nasi kadrowicze wzięli udział w wielu imprezach. Na pewno duży wpływ na ich sukces miały dwa międzynarodowe turnieje rozgrywane w Polsce, będące swego rodzaju „wizytówką” polskiego unihokeja.
Na 10. Polish Cup (6-8 luty, Babimost-Rakoniewice-Zbąszyń) nasze „Orły” do lat 19 miały szanse rywalizować z takim nacjami jak Szwajcaria, czy Dania, dzięki czemu mogły nabrać dużego ogrania przed zbliżającymi się mistrzostwami globu. Ostatecznie uplasowały się na 4. miejscu (z sześciu możliwych), stąd późniejszy sukces na mistrzostwach świata niewątpliwie był sporym zaskoczeniem dla światowej elity unihokeja.
Z kolei na 5. Polish Open do Babimostu (11-13 września) przyjechały żeńskie reprezentacje Norwegii, Łotwy i Niemiec. Polki nie okazały się jednak zbyt gościnne i ku uciesze kibiców nie przegrały ani jednego meczu w przeciągu całego turnieju, a swoją świetną formę potwierdziły potem w Tampere.
Poszerzamy horyzonty
Na zakończenie naszych reprezentacyjnych podsumowań chcielibyśmy jeszcze raz przypomnieć o zupełnie nowej inicjatywie, która powstała w listopadzie ubiegłego roku. Jest nią oczywiście Kadra Narodowa osób z niepełnosprawnością w unihokeju na wózkach. Jej pierwsze historyczne zgrupowanie miało miejsce w Nowym Mieście nad Wartą pod koniec listopada. Wzięło w niej udział 12 zawodników (głównie drużyny "Wheel Wolves Sosnowiec" występującej z powodzeniem w czeskiej ekstralidze unihokeja osób z niepełnosprawnością), którzy trenowali pod kierownictwem Tomasza Wojciechowskiego oraz Tomasza Majewskiego.
Zgrupowanie było pierwszym z przygotowujących nasz zespół do Mistrzostw Świata. Dzięki zmianom w Statucie Polskiego Związku Unihokeja dokonanym na zjeździe w Zielonce mogłem zaangażować się w stworzenie takiej Kadry. Nasi zawodnicy to świetna grupa ludzi, która doskonale współdziała na boisku jak i poza nim. Widząc ich zaangażowanie i determinację jestem pewien ich sukcesu w trudnej rywalizacji sportowej - powiedział po zgrupowaniu pierwszy trener i jednocześnie Wiceprezes PZUnihokeja, Tomasz Wojciechowski.
Mamy nadzieję, że to początek pięknej przygody ze sportem dla niepełnosprawnych oraz reprezentacji, która pozwoli jeszcze szerszemu gronu unihokejowej rodziny na uprawianie tego pięknego sportu.