W ostatnim dniu 6. Polish Open (wczoraj) odbyły się mecze o 3. i 1. miejsce turnieju. Finał wygrali Finowie, mecz o 3. miejsce Norwedzy.
Norwegia i Słowacja po przegranych w półfinałach zmierzyły się ze sobą w meczu o 3. miejsce. Od początku spotkania przeważała Norwegia, a słowacką defensywę złamała już w 4. minucie. Do końca pierwszej tercji zdobyła jeszcze cztery bramki, na które Słowacy zdołali odpowiedzieć tylko jedną.
Druga i trzecia część gry to raczej kontrolowanie wyniku przez Norwegów, na które Słowacy odpowiadali co jakiś czas kontrami lub sporadycznie atakami pozycyjnymi. Generalnie przewaga zespołu Norwegii była wyraźna, a skandynawscy unihokeiści potwierdzili ją kolejnymi czterema golami. Bramkę pocieszenia dla Słowaków zdobył na 6 sekund przed końcem spotkania Michal Krocko, ustalając wynik spotkania.
Norwegia - Słowacja 9:2 (5:1, 2:0, 2:1)
1:0 - L.E. Torp (K. Kronberg) - 03:49
2:0 - O.M. Olesen (R. Norstrom) - 07:36
3:0 - C. Oistad (T. Straete) - 12:05
3:1 - M. Joscak (L. Gal) - 13:01
4:1 - L.E. Torp (T. Straete) - 14:18
5:1 - A. Valbye (M. Pedersen) - 16:13
6:1 - K. Kronberg (T. Straete) - 30:21
7:1 - M.I. Kvisvik (M. Pedersen) - 31:58
8:1 - M. Normann (O.M. Olesen) - 43:59
9:1 - L.E. Torp (D. Gidske) - 45:58
9:2 - M. Krocko (M. Grlicky) - 59:54
Najlepsi zawodnicy meczu:
Martin Joscak (Słowacja) i Lars Erik Torp (Norwegia)
Widzów: 64
Sędziowali: Kamil Sojka, Tomas Sojka (Czechy)
Składy obu drużyn: tutaj.
GALERIA ZDJĘĆ Z MECZU - KLIKNIJ
Zdj. Piotr Ludwichowski
Przez cały turniej kibice czekali jednak na finał, który miał być tym najbardziej emocjonującym i najbardziej wyrównanym podczas całego 6. Polish Open. I takim też ten mecz był. Od samego początku byliśmy świadkami twardej, nieustępliwej i wyrównanej walki. Finowie długo nie mogli zdominować Czechów, stąd pierwszą tercję zakończyliśmy remisem po golach Lastikki oraz Benesa.
Druga część meczu przyniosła tylko jedno trafienie - tzw. bramkę "do szatni" (strzelona na niecałe dwie minuty przed końcem drugiej tercji), zdobytą dla zespołu fińskiego przez wyróżniającego się w całym turnieju Rasmusa Kainulainena - młodą gwiazdę Suomi.
Zdj. Piotr Ludwichowski
Najlepsze zawodnicy zostawili jednak na koniec. Zaczęło się od samobójczej bramki Czechów w 45. minucie i podwyższenia wyniku przez Kainulainena dwie minuty później. Było już 4:1 dla Finów i wydawało się, że jest "pozamiatane". Okazało się jednak, że była to mylna ocena. Odpowiedź Czechów była bowiem błyskawiczna. Już w 48. minucie Tomas Sykora zdobył bramkę na 2:4, a sześć minut później Jan Sebesta gola kontaktowego. Było już tylko 4:3 dla Finlandii i niespełna siedem minut do końca trzeciej tercji!
Czesi ruszyli do ataku, a Finowie zostali zepchnięci do obrony. Napór naszych południowych sąsiadów trwał aż do końcowej syreny, ale nawet gra 6 na 5 z wycofanym bramkarzem nie przyniosła rezultatu w postaci strzelenia wyrównującej bramki. Doskonale w bramce fińskiej spisywał się bowiem Kaltiainen, wybrany potem zresztą najlepszym zawodnikiem meczu w swojej drużynie, podobnie jak w przypadku Czech bramkarz David Rytych.
Zdj. Piotr Ludwichowski
Ostatecznie pojedynek dwóch najlepszych drużyn wrocławskiego turnieju zakończył się 1-bramkowym zwycięstwem Suomi, którym przypadły złote medale. Czesi z kolei musieli zadowolić się srebrem.
Czechy - Finlandia 3:4 (1:1, 0:1, 2:2)
0:1 - V. Lastikka (R. Kainulainen) - 06:01
1:1 - M. Benes (J. Rehor) - 15:35
1:2 - R. Kainulainen (V. Lastikka) - 38:11
1:3 - Samobójcza bramka Czechów - 44:46
1:4 - R. Kainulainen (T. Ailio) - 46:47
2:4 - T. Sykora (M. Benes) - 47:41
3:4 - J. Sebesta (M. Tomasik) - 53:16
Najlepsi zawodnicy meczu: David Rytych (Czechy) i Joonas Kaltiainen (Finlandia)
Widzów: 253
Sędziowali: Bartosz Burek, Wojciech Czarnecki
Składy obu drużyn: tutaj.
GALERIA ZDJĘĆ Z MECZU - KLIKNIJ (FACEBOOK)
Po zakończeniu meczu finałowego wręczono puchary i medale dla trzech najlepszych zespołów 6. Polish Open, a także nagrody dla All Stars całego turnieju. Poniżej zestawienie zespołowe i indywidualne.
Końcowa klasyfikacja 6. Polish Open:
1. Finlandia
2. Czechy
3. Norwegia
4. Słowacja
5. Niemcy
6. Polska
All Stars całego turnieju:
Bramkarz: Daniel Muck (Czechy)
Lewy obrońca: Patrik Suchanek (Czechy)
Prawy obrońca: Daniel Gidske (Norwegia)
Lewy napastnik: Rasmus Kainulainen (Finlandia)
Środkowy: Matej Jendrisak (Czechy)
Prawy napastnik: Mikka Sokka (Finlandia)
Podsumowując całą imprezę należy stwierdzić, że z pewnością stała ona na bardzo wysokim poziomie sportowym i organizacyjnym, choć - jak wszędzie - zdarzały się błędy i pomyłki, których poprawienie ma w przyszłości usprawnić organizację The World Games (Igrzyska Sportów Nieolimpijskich) we Wrocławiu, które zaplanowano na 27-30 lipca przyszłego roku.
Turniej Polish Open był nie tylko sportową rywalizacją drużyn ze światowej czołówki unihokeja, ale również okazją do spotkań wolontariuszy, trenerów i działaczy z całego kraju, a także zza granicy. Od czwartku do niedzieli zorganizowano spotkania wolontariuszy, IFF 10 Core Meeting, czyli spotkanie prezydium Międzynarodowej Federacji Unihokeja z jej prezydentem - Tomasem Erikssonem na czele z prezesami i sekretarzami generalnymi 10 najważniejszych europejskich federacji unihokeja (do których należy Polski Związek Unihokeja), szkolenia trenerskie dla trenerów z całej Polski, zgrupowanie Reprezentacji Polski Kobiet, a także międzynarodowe spotkanie towarzyskie dla unihokeistów na wózkach, w którym Polska podejmowała Czechy (zdjęcia z tego meczu - tutaj).
Bardzo się cieszę, że wraz z Komitetem Organizacyjnym The World Games 2017 mogliśmy zorganizować wspólną imprezę, jaką był turniej Polish Open, będący jednocześnie imprezą testową przed zbliżającymi się Igrzyskami Sportów Nieolimpijskich. Uważam, że turniej był przygotowany na wysokim poziomie, co jest dobrym prognostykiem na przyszłość odnośnie The World Games 2017. Cieszę się też, że Polish Open w tym roku zawitał do dużego miasta, do Wrocławia, gdzie unihokej dopiero zaczyna się rozwijać. Była to więc doskonała okazja do tego, by pokazać wrocławianom czym jest unihokej i jak wygląda oraz by zaprezentować, że jest to sport dla wszystkich, a przede wszystkim dla dzieci i młodzieży również z województwa dolnośląskiego - podsumował całą imprezę prezes Polskiego Związku Unihokeja, pan Marek Chomnicki.
A na koniec pragniemy skierować słowa podziękowania w kierunku wszystkich wolontariuszy i osób, które zaangażowały się w organizację 6. Polish Open, spędzając na hali WKK Sport Center kilkanaście godzin każdego dnia turnieju i jeszcze dzień wcześniej. Wiedzcie, że bez Was ta impreza nie mogłaby się odbyć i nie byłaby taką, jaką była. Mamy nadzieję, że nasza współpraca będzie kontynuowana również za rok, przy organizacji The World Games 2017, których już teraz nie możemy się doczekać!