Po zakończonych w niedzielę Mistrzostwach Świata do lat 19 o ocenę turnieju poprosiliśmy zawodników i trenera polskiej Kadry.

Zawodnikom zadaliśmy kilka pytań, na które odpowiadali Dawid Szefner i Jan Jaskierski:

Jakub Udziela: Oprócz meczu z Niemcami i USA, o wynikach decydowało niewiele bramek. W czym byliście gorsi od Rosjan, a w czym lepsi od Japonii, że w wyrównanych starciach kolejno: przegraliście i wygraliście? Chodzi tylko o klasę przeciwnika?

Dawid Szefner: Wydaję mi się, że z Rosjanami zabrakło dobrej gry w obronie, nasi przeciwnicy grali bardzo ostro, a my nie jesteśmy przyzwyczajeni do ostrej gry. Gdybyśmy wyeliminowali głupie błędy w obronie, to wydaję mi się, że ten mecz mógłbym zakończyć się inaczej. Za to Japończycy bardzo nas zaskoczyli, ponieważ byli bardzo szybcy. Ciężko było wygrać z nimi jakiekolwiek pojedynki biegowe. Udało nam się jednak ten mecz zwyciężyć i z tego jesteśmy zadowoleni.
Jan Jaskierski: Myślę, że w meczach z Rosjanami przegraliśmy przez powtarzające się błędy. Może gdybyśmy byli nieco bardziej skuteczni i skoncentrowani, wynik byłby zupełnie inny. W meczu z Japonią moim zdaniem brakowało trochę szczęścia, ponieważ byliśmy zespołem lepszym, co udało nam się udowodnić dopiero 30 sekund przed końcem meczu, jednak najważniejszy był tu końcowy rezultat.

 20190512_2661
Jan Jaskierski

Wydawało się, że Wasz zespół to dobre indywidualności, ale brakowało czasem pomysłu jak je połączyć we wspólnym celu. Zgodzicie się?

DS: Tak to prawda, zabrakło czasu, żebyśmy mogli to wszystko połączyć. Ciężko jest zgrać się ekipą, gdy spotykacie się kilka razy przez 2 lata. Indywidualności w tym zespole nie brakuje, lecz nie to było naszym celem, żeby grać samemu. Jesteśmy drużyną i graliśmy jak drużyna.
JJ: W naszym zespole każdy zawodnik posiada bardzo duże umiejętności. Nie było problemu z uzyskaniem wspólnego celu, ponieważ wszyscy dobrze się rozumiemy i wiedzieliśmy, o co gramy. Bardziej brakowało zgrania, ponieważ nie mieliśmy zbyt wiele okazji do wspólnej gry.

20190512_3397
D
awid Szefner (po lewej)

Podsumowując więc całość, jak oceniacie Wasz udział w MŚ oraz poziom organizacji tej imprezy w Kanadzie?

DS: Nasz udział w MŚ w Kanadzie uważam za średni. Mogliśmy wywalczyć lepsze miejsce, ale to się niestety nie udało. Poziom organizacji w Kanadzie? Jeśli mam być szczery, to było to zrobione słabo, a położenie Gerfloru to była pomyłka. W niektórych miejscach nawierzchnia sama "odchodziła" od podłoża. Przyznawanie MVP meczu też było fatalne. Co prawda cieszę się, że dostałem tę nagrodę 4 razy w 5 meczach, ale to nie chodzi o to, żeby tylko jeden zawodnik zasługiwał na wyróżnienie - liczy się cała drużyna.
JJ: Ne ukrywam, że nie tak wyobrażaliśmy sobie te Mistrzostwa. Przyjechaliśmy po coś więcej, ale niestety - nie udało się. Organizacja nie należała do najlepszych, czego przykładem mogą być nagrody dla najlepszych zawodników. Gdy bramkarz wybrany do drużyny ALL STARS dywizji A jako nagrodę dostaje łopatkę do kija, to coś tu nie gra. Wykorzystując okazję, chciałbym jeszcze podziękować chłopakom oraz trenerom za wszystkie wspólne zgrupowania oraz pogratulować mojemu koledze z drużyny Konradowi za zdobycie zasłużonej nagrody za najlepszego obrońcę dywizji B!

Zobacz też: Podsumowanie statystyczne MŚ U19


 A16Q2568

Podsumowania dokonał także trener Reprezentacji Polski do lat 19 - Pan Marek Przygocki:

Na samym początku chciałbym podziękować wszystkim zawodnikom za wspaniałą postawę na boisku, ogromne zaangażowanie, wolę walki i pot wylany na wszystkich zgrupowaniach i samych Mistrzostwach Świata. Sam start w Mistrzostwach uważam za średnio udany, jeżeli chodzi o wynik sportowy. Zakładaliśmy na wstępie awans do Dywizji A. Niestety nie udało się. Niemcy byli poza naszym zasięgiem. Mocno żałujemy spotkań z Rosjanami, które można było wygrać, szczególnie ostatni pojedynek w grupie, w którym do awansu z 1. miejsca wystarczał nam remis. Szkoda. Czego zabrakło? Na analizę przyjdzie czas po powrocie do kraju. Staraliśmy się zrobić wszystko, aby ten nasz, jeszcze bardzo młody zespół (3 juniorów młodszych w składzie oraz 4 zawodników z rocznika 2002 - w sumie 7 osób, gotowych na kolejne MŚJ) zaprezentował się z jak najlepszej strony. Słowa uznania dla PZUnihokeja w osobie Pana Marka Chomnickiego oraz dyrektora od spraw szkolenia Pana Bogdana Zajdzińskiego za możliwość przygotowania się i udział w MŚJ. Dziękuję również Mateuszowi Antoniakowi i Nikowi Domżalskiemu za trud i zaangażowanie tu, w samej Kanadzie. Przez wiele miesięcy z Kadrą współpracował trener Stanisław Głowienka i Paweł Bojko, a także psycholog-trener mentalny Przemek Pieczyński, co było innowacją, jeżeli chodzi o pracę z Reprezentacją. W tym miejscu z całego serca im dziękuję za te ciekawe doświadczenia. Słowa podziękowania kieruję również w stronę mojego kolegi Czarka Stroińskiego, który bezinteresownie przygotowywał analizy przed- i po-meczowe. Na koniec dziękuję także wszystkim tym, którzy w nas wierzyli i wspierali do końca, nawet w tych gorszych chwilach. Wiem również, że "sukces ma wiele matek, a porażka zostaje sierotą". Nie chciałbym jednakże, aby źle mówiono o moich zawodnikach, do których mam ogromny szacunek i wdzięczność, że mogliśmy pracować ze sobą przez te niespełna dwa lata. Dziękuję!