Podsumowanie pierwszego meczu Polski na Eliminacjach Mistrzostw Świata w Danii.

Dziś w duńskim Frederikshavn rozpoczął się 4-dniowy turniej eliminacyjny do Mistrzostw Świata Mężczyzn w unihokeju. Polska w fazie grupowej rywalizuje ze Słowenią, Szwecją i Ukrainą. Później nastąpi faza pucharowa. Na czempionat globu w Helsinkach (grudzień 2020) zakwalifikują się 3 najlepsze zespoły duńskiego turnieju.

Fot. IFF Flickr

Na otwarcie Eliminacji Polska mierzyła się dziś ze Słowenią. Od początku spotkania widać było, że oba zespoły potrzebują jeszcze kilku chwil, by na dobre "zaprzyjaźnić" się z halą i parkietem, bowiem przed rozpoczęciem turnieju zespoły mogły skorzystać tylko z 1 jednostki treningowej. W pierwszej odsłonie optyczną przewagę miała Polska, ale to Słoweńcy zdobyli pierwszą i jedyną bramkę w tej części gry - w 10. minucie doskonałym podaniem zza bramki popisał się Robi Kosir, a Anze Burnik tylko dołożył kija i mieliśmy 1:0.

 2020 WFCQ EUR1 - Slovenia v Poland

W przerwie w polskiej szatni padło kilka mocniejszych słów i nasi zawodnicy z jeszcze większym zaangażowaniem wyszli an drugą tercję. Ponownie to oni przeważali, utrzymywali się przy piłce i oddawali więcej strzałów. Słoweńcy mieli coraz mniej do powiedzenia i w 24. minucie musieli ratować się faulem, ukaranym przez sędziów 2-minutowym wykluczeniem. Nasi unihokeiści potrzebowali zaledwie 41 sekund, by przewagę wykorzystać. Na listę strzelców wpisał się Łukasz Widurski. To trafienie wyraźnie dodało nam wiatru w żagle, czego efektem były kolejne gole dla biało-czerwonych: w 33. minucie skutecznym strzałem z dystansu popisał się Chlebda, a 2 minuty później Malajka przepięknym uderzeniem wykończył składną akcję swojej piątki. Wydawało się, że kolejne gole są kwestią czasu, ale niestety chwilę później Pelczarski złapał karę, a Słoweńcy z prezentu skorzystali i złapali kontakt z naszymi Orłami (2:3). Na szczęście ostatnie słowo w tej tercji należało do Polaków, którzy zakończyli ją golem w 39. minucie.

2020 WFCQ EUR1 - Slovenia v Poland 

Po zmianie stron nasi wcale nie spuścili z tonu. W 47. minucie Chlebda znów wypalił z dystansu, dzięki czemu mieliśmy już 5:2 dla Polski. Wtedy w nasze poczynania wkradło się niestety trochę rozluźnienia i dosłownie 50 sekund później Słoweńcy zdobyli gola nr 3. To trafienie wlało w poczynania biało-czerwonych trochę nerwowości, co niestety rywale wykorzystali, zdobywając w 51. minucie bramkę na 5:4. Od tego momentu zarówno Polska, jak i Słowenia miały swoje szanse, ale obie drużyny były w swoich akcjach nieskuteczne. Na nieco ponad 60 sekund przed końcem nasi przeciwnicy zdecydowali się więc na manewr z wycofaniem bramkarza w pogoni za upragnionym remisem. Założyli zamek, płynnie rozgrywali piłeczkę, wymienili parę podań i... stało się! Wyrównali, gdy zegar wskazywał czas 59:13. To wywołało natychmiastową reakcję trenera Polaków - "nie składamy broni!". Nasz selekcjoner wziął czas, rozrysował rozegranie na ostatnie 45 sekund i wypuścił w bój swoich zawodników. Wznowienie niestety wygrali Słoweńcy, ale chwilę później sędzia odgwizdał ich faul, Michał Sieńko szybko rozegrał piłkę do Chlebdy, ten przeniósł ciężar gry na drugą stronę do Dahlstroma i... GOL! Piłka wpadła do siatki naszych przeciwników na 15 sekund przed ostatnim gwizdkiem! Emocje jeszcze się nie skończyły, bowiem nasi rywale wzięli czas i próbowali ponownie wyrównać, ale tym razem nasi unihokeiści utrzymali 1-bramkowe prowadzenie już do końcowej syreny.

Polacy zdobyli więc cenne 2 punkty (tyle otrzymuje się za zwycięstwo w oficjalnych międzynarodowych turniejach unihokeja), od zwycięstwa rozpoczynając Eliminacje Mistrzostw Świata. Jutro nasi zmierzą się o 16:00 ze Szwecją, a pojutrze o 10:00 z Ukrainą. Później nastąpi faza pucharowa. 

Słowenia - Polska 5:6 (1:0, 1:4, 3:2)

 

Tabela Eliminacji (Grupa A) po pierwszym meczu Polaków:

 

Pozostałe wyniki, tabele i druga grupa Eliminacji: 
https://floorball.sport/mens-wfcq-2020-eur1-denmark/