Zanim Reprezentacja Polski Mężczyzn wyruszy na Eliminacje do Mistrzostw Świata, pierwszy IFF Event w 2020 roku odbędzie się już w drugim tygodniu stycznia w czeskiej Ostrawie! 

Krótkie przypomnienie: Champions Cup to unihokejowa Liga Mistrzów w której mistrzowie krajów z TOP 4 walczą o tytuł najlepszej klubowej drużyny świata. Formuła rozgrywania turnieju została zmieniona w 2018 roku, przypominamy, że w poprzednich latach zwycięzca EuroFloorball Cup otrzymywał bilet na Champions Cup w kolejnym roku. Od 2018 roku turniej rozgrywany jest wyłącznie pomiędzy drużynami ze Szwecji, Finlandii, Szwajcarii i Czech. Turniej rozpoczyna się od półfinałów, a pary półfinałowe wybierane są w drodze oficjalnego losowania. Wyniki losowania par półfinałowych CC 2020:

KOBIETY

Täby FC (Szwecja) - 1. SC Tempish Vitkovice (Czechy)
SB-Pro Nurmijärvi (Finlandia) - Kloten-Dietlikon Jets (Szwajcaria)

MĘŻCZYŹNI

Salibandy Club Classic (Finlandia) - SV Wiler-Ersigen (Szwajcaria)
Storvreta IBK (Szwecja) - 1. SC Tempish Vitkovice (Czechy)

Najbliższy Champions Cup odbędzie się w Ostrawie, która jako pierwszy klub w historii tego prestiżowego turnieju wystawi zarówno reprezentację damską jak i męską. Co prawda polskich drużyn zabraknie w Ostrawie, ale nie zabraknie polskich akcentów. Przypominamy, że Justyna Krzywak oraz Dominika Buczek wywalczyły razem z żeńską drużyną z Ostrawy Mistrzostwo kraju w sezonie 2018/2019, natomiast od sezonu 2019/2020 w barwach Ostrawy występują dodatkowo Zuzanna Krzywak i Dominika Buczek oraz Maciej Bogdański - Zuza, Doma, Maciek - trzymamy kciuki za Wasz występ na Champions Cup! 

Podpytaliśmy Zuzę i Maćka o ich aklimatyzację w nowym kraju oraz o odczucia związane z rozpoczęciem sezonu w nowych barwach, przeczytajcie co mają do powiedzenia: 

W tym sezonie postanowiłem zrobić krok do przodu i spróbować swoich sił w silniejszej lidze. Los sprawił, że mogłem wziąć udział w okresie przygotowawczym aktualnego Mistrza Czech - 1. SC Tempish Vitkovice. Zdawałem sobie sprawę, że akurat na pozycji bramkarza ciężko jest się gdzieś załapać, stąd też nie robiłem sobie wielkich nadziei. Chciałem po prostu zobaczyć jak to jest, sprawdzić się i dać z siebie jak najwięcej. Swoją przygodę tutaj zacząłem w połowie czerwca i ten niespełna trzymiesięczny okres był niesamowicie intensywny i wyczerpujący. Nie ukrywam, że początki były ciężkie: nowi ludzie, nowe otoczenie, nowy język (który dobrze, że choć trochę jest podobny do naszego), ale myślę że dość szybko się tutaj zaaklimatyzowałem i przestawiłem na zupełnie inny poziom. Z czasem czułem, że jest coraz lepiej i że moje umiejętności się podnoszą, a wraz z nimi pewność siebie. Szczęście się do mnie uśmiechnęło i udało mi się załapać do pierwszego zespołu. Miałem okazję już nawet zadebiutować w lidze, także jest dużo lepiej, niż oczekiwałem przyjeżdżając tutaj. Pierwsza część rundy zasadniczej jest dla nas dość ciężka, zważywszy na fakt, że większość spotkań gramy na wyjeździe. Wiadomo, że jeszcze ta gra jest daleka od ideału, jest dużo rotacji i szlifowanie taktyki, ale mimo tego faktu udało nam się wygrać wszystkie cztery spotkania. W sobotę kolejny wyjazd, tym razem do Pragi i kolejna szansa dla mnie, żeby się pokazać.

Jeśli chodzi o Champions Cup, to wszyscy w zespole zdają sobie sprawę, że jest to cel numer jeden w tej części sezonu. Wszystkie przygotowania poświęcone są właśnie temu turniejowi, tym bardziej, że odbędzie się on właśnie w Ostrawie. Jeśli chodzi o mnie, to ciężko stwierdzić, czy załapię się do składu. Bramkarzy w składzie jest trzech, do turnieju jeszcze sporo czasu, więc wiele może się wydarzyć. Nie mam wysokich oczekiwań, choć wiadomo, że byłoby to niesamowite przeżycie, ale jak mówię - czas pokaże!

Na koniec dodam, że z perspektywy czasu nie żałuję swojej decyzji związanej z przyjazdem tutaj. Możliwość trenowania i grania na takim poziomie nauczyła mnie wiele i pozwoliła stać się lepszym. Jak najbardziej polecam spróbować swoich sił każdemu, czasem warto zaryzykować! - Maciej Bogdański.

Decyzję o graniu w Vitkovicach podjęłam już dawno temu, bo w ubiegłym roku. Wraz z pójściem do ostatniej licealnej klasy wiedziałam, że po maturze wyjadę do Czech spełniać kolejne ze swoich marzeń. Był to ciężki wybór zarówno pod względem tego, że zrezygnowałam z pójścia na studia, jak i świadomości, że nie będę miała możliwości grać tutaj z siostrą, co na początku było w planach. Nie żałuję jednak decyzji, jaką podjęłam. Cieszę się, że tutaj jestem, mam możliwość podwyższania swoich umiejętności oraz grania na wyższym poziomie.

Ze względu na osobiste powody przyjechałam tu dopiero w połowie sierpnia. Jest to zdecydowanie za późno, zważając na to, że moja drużyna rozpoczęła okres przygotowawczy już w maju. Co prawda w miarę możliwości starałam się trenować zarówno fizycznie, jak i z kijem, natomiast nie było to to samo. Nie ma co się oszukiwać, realia są nieco inne i myślę, że czas wakacyjny dla młodzieży w moim wieku, to głównie praca, która zajmuje większość czasu.

Początki dla mnie są zawsze trudne i nie inaczej było, gdy tutaj trafiłam. O ile dobrze było pod względem aklimatyzacji w drużynie, bowiem zostałam miło i ciepło przyjęta, o tyle gorzej z poznaniem nowej taktyki, stylu gry czy rozumieniem języka. Można powiedzieć, że zderzyłam się z rzeczywistością. To, co w polskiej lidze wystarczało, by grać na dobrym poziomie, tutaj to było zdecydowanie za mało. Dopiero po prawie dwumiesięcznym pobycie mogę stwierdzić, że czuję się swobodniej i staram się pokazać "swój" unihokej. Grając w aktualnym Mistrzu Czech liczyłam się z tym, że będę musiała zawalczyć o miejsce w podstawowym składzie i tak też robię. Z każdego treningu wyciągam wnioski i myślę, że z biegiem czasu będzie coraz lepiej. Jeśli chodzi o poczynania Vitkovic w lidze, to jak dotąd nie mieliśmy zbyt wygórowanego przeciwnika. Za nami cztery mecze, w których zdobyliśmy łącznie 54 bramki, tracąc przy tym 3. Aktualnie jesteśmy na szczycie tabeli, natomiast te ciężkie spotkania dopiero przed nami. Mam już za sobą pierwsze punkty w klasyfikacji kanadyjskiej, co napawa mnie dużym optymizmem i tym samym motywuje do jeszcze cięższej pracy.

Do Champions Cup przygotowujemy się w zasadzie cały czas. Cieszy fakt, że to wydarzenie odbędzie się na naszym terenie, więc tym bardziej chcemy zaprezentować się z jak najlepszej strony. Osobiście moja obecność w składzie jest jeszcze nieznana. Powołania będą dopiero w grudniu, a do tego czasu postaram się robić swoje i dawać z siebie jak najwięcej, aby móc w styczniu zagrać na tak wielkim turnieju! - Zuzanna Krzywak.

Od zeszłego sezonu w zespole 1. SC Tempish Vitkovice gra już Dominika Buczek, która w klubie z Ostrawy została na kolejny sezon. Jak popularna "Doma" wspomina mistrzowską kampanię, jak czuje się w gronie nowych polskich zawodników w ekipie Mistrza Czech oraz jakie są jej oczekiwania względem zbliżającego się Champions Cup?

Muszę przyznać że ten rok był dla mnie wyjątkowy. Dość szybko się zaaklimatyzowałam w nowym klubie i cieszę się, że zostałam ciepło przyjęta przez dziewczyny. Dlatego jestem bardzo zadowolona z okresu spędzonego tutaj.

Jeśli chodzi o skład, to mimo że odeszło od nas kilka doświadczonych zawodniczek, to przybyło także wiele nowych twarzy, głównie z zagranicy. Dodatkowo zespół został wzmocniony juniorkami, które mam nadzieję wprowadzą świeżość do naszej gry.
Póki co priorytetem jest liga i to na niej się skupiamy. Zdajemy sobie jednocześnie sprawę jak ważny turniej przed nami, szczególnie, że będzie rozegrany u nas - w Ostrawie.

Jestem podekscytowana nowym sezonem i kolejnym rokiem w Vitkovicach, szczególnie że mogę już grać w seniorkach. Ciesze się również z tego, że poza mną w klubie będą inni Polacy. W tym roku przybyli tutaj Zuzanna i Maciej, mieszkamy razem i bardzo dobrze się dogadujemy. We trójkę zawsze raźniej!

Na koniec nie pozostaje nam nic innego, jak tylko zaprosić Państwa do Czech w przyszłym roku i do dopingowania drużyn naszych Reprezentantów! Champions Cup 2020 odbędzie się 11-12 stycznia w Ostrawie, a więc zaraz przy granicy czesko-polskiej. Okazja do tak bliskiego wyjazdu na unihokejową Ligę Mistrzów może się szybko nie powtórzyć, więc tym bardziej serdecznie zapraszamy!