fot. SportowePodhale.pl - Andrzej Pabian
Zapraszamy na podsumowanie 9. kolejki Energa Ekstraligi Unihokeja Kobiet.
Dwa ważne zwycięstwa w miniony weekend w Energa Ekstralidze Kobiet odniosło nowotarskie Podhale, które po serii porażek w gdańską Olimpią m. in. w finałach poprzednich sezonów, tym razem pokonało aktualne Mistrzynie Polski na własnym parkiecie. Trzebiatów z kolei pewnie zwyciężył z Zielonką i traci do lidera już tylko 3 "oczka".
 

MMKS Podhale Nowy Targ - Interplastic Olimpia Osowa Gdańsk 7:4 (0:1, 3:0, 4:3)

Trzy z rzędu przegrane finały o Mistrzostwo Polski oraz wyjazdowa porażka w obecnej kampanii - to fatum ciążyło na Podhalu w przypadku spotkań z Gdańskiem. Meczu u siebie w 9. kolejce spotkań tego sezonu był doskonałą okazją do przerwania niechlubnej serii. Zaczęło się jednak lepiej dla Olimpii, która po pierwszej tercji prowadziła 1:0. W drugiej odsłonie do głosu doszły jednak gospodynie i dzięki zdobyciu 3 oraz niestraceniu żadnej bramki wyszły na prowadzenie 3:1.

To jednak w ostatniej części gry byliśmy świadkami największych emocji. Najpierw gdańszczanki złapały "kontakt" golem na 2:3 Zagórskiej, ale 5 minut później Podhale ponownie odskoczyło na 2 "oczka". W odpowiedzi Zagórska w odstępie niespełna 300 sekund zdołała jednak aż 2 razy trafić do siatki góralek, dając swojej drużynie upragnione wyrównanie!

Wydawało się, że nowotarżankom będzie się ciężko podnieść po utraceniu wywalczonego wcześniej prowadzenia, ale na 3 minuty przed końcem trzeciej tercji Krzystyniak zdobyła gola na 5:4! Przyjezdne rzuciły się ponownie do ataku, a chwilę później wycofały bramkarkę w pogoni za upragnionym wyrównaniem. MMKS dobrze jednak bronił i gdy zegar wskazywał czas 59:00 Timek-Dziadkowiec przechwyciła piłeczkę i ulokowała ją w pustej bramce przyjezdnych. Gdańsk mimo tego nie dawał za wygraną, ale 15 sekund później musiał spasować, gdy kolejne trafienie "do pustej" zaliczyła Gajewska, ustalając tym samym wynik spotkania na 7:4.

SUS Travel Jedynka Trzebiatów - Dzikie Gęsi Zielonka 12:3 (6:0, 4:1, 2:2)

Na przeciwległym krańcu Polski Jedynka Trzebiatów podejmowała Dzikie Gęsi Zielonka, dla których obecny sezon to powrót na Ekstraligowe parkiety po kilkuletniej przerwie. Już pierwsza odsłona pokazała, że to gospodynie lepiej wyglądają po świątecznej przerwie. Niezwykłą skutecznością oraz dobrą koncentracją zapewniły sobie one prowadzenie 6:0 po 20 minutach.

Na początku kolejnej tercji Rogala dała sygnał do ataku Gęsiom golem na 1:6, ale niestety dla przyjezdnych - nie poszły za tym kolejne trafienia. Wręcz przeciwnie - to Trzebiatów zdołał jeszcze 4 razy ulokować piłeczkę w siatce i po dwóch tercjach prowadził już 10:1. W ostatniej części gry trzebiatowianki kontrolowały przebieg spotkania, choć z pewnością 2 stracone gole w odstępie nieco ponad 30 sekund zaniepokoiły ławkę trenerską. Ostatnie słowo należało jednak do Trzebiatowa i to Natalia Drzymała w 50. minucie ustaliła wynik meczu na 12:3.

Gryf Rybarzowice - MMKS Podhale Nowy Targ 0:35 (0:10, 0:14, 0:11)

Po niezwykle ważnym zwycięstwie nad Gdańskiem, MMKS Podhale dzień później w meczu "bez historii" pewnie pokonał Gryf Rybarzowice, dzięki czemu wskoczył na 2. miejsce w tabeli Energa Ekstraligi, wyprzedzając Jedynkę Trzebiatów (która ma jednak o 3 mecze rozegrane mniej od Podhala, podobnie jak czwarty Zbąszyń).


Tabela Energa Ekstraligi Unihokeja Kobiet po 9. i 10. kolejce: